Zacięte siatkarskie starcie w Paryżu! Komplet zwycięstw Chinek, druga porażka mistrzyń świata
Siatkarki reprezentacji Chin wygrały z Serbią 3:1 w spotkaniu kończącym rywalizację w grupie A turnieju olimpijskiego w Paryżu. Obie drużyny miały już zapewniony awans do czołowej ósemki, ale stworzyły interesujące i zacięte starcie. Serbki poniosły drugą porażkę w turnieju, a ekipa z Azji odniosła trzecie zwycięstwo.
W premierowej partii, po wyrównanym początku, przewagę uzyskały siatkarki Serbii (6:9, 15:18). Skutecznie grała Tijana Bosković, Serbki popełniały mniej błędów i dobrze prezentowały się w przyjęciu. Chinki zdołały co prawda odrobić straty (20:20), ale kluczową rolę w końcówce odegrała zagrywka serbskich siatkarek – asami popisały się Bianka Busa (20:22) oraz Maja Aleksic (21:24), a wygrana akcja na siatce przyniosła brakujący punkt (21:25).
Zobacz także: Znany siatkarz szuka klubu. O wyborze zadecyduje... geografia
Drugą odsłonę lepiej rozpoczęła drużyna z Azji, ale Serbki odrobiły straty (9:9). Środkowa część seta należała jednak do Chinek, które poprawiły grę w ataku i zagrywkę – po asie Gong Xiangyu było 19:14. Rywalki jeszcze ruszyły w pogoń, ale końcówka seta to skuteczna gra reprezentacji Chin. Li Yingying zamknęła tę część meczu skutecznym atakiem (25:20).
W trzecim secie minimalną przewagę uzyskała Serbia (7:8, 9:11). Chińskie siatkarki wyrównały (15:15), a później zaliczyły kapitalny fragment. Wygrały pięć kolejnych akcji, dwukrotnie blokując rywalki i dokładając trzy punkty w ataku (22:17). Serbki ruszyły do odrabiania strat (22:21), ale kluczowe akcje padły łupem Chinek; w ostatniej Mengjie Wu zaatakowała po bloku przeciwniczek (25:22).
Chinki poszły za ciosem w kolejnej partii. Uzyskały przewagę na początku (6:3), rywalki wyrównały (6:6), ale w środkowej części seta odskoczyły na pięć oczek. Seria zaczęła się od dwóch błędów Serbek, a skończyła asem Linyu Diao (15:10). Reprezentacja Chin prowadziła później 20:15, ale Serbia zdołała odrobić straty (21:21). W końcówce nie brakowało więc emocji, a seta rozstrzygnęła zacięta gra na przewagi. Rozstrzygnęła ją Yingying Li, atakując w linię dziewiątego metra (29:27).
Najwięcej punktów: Yingying Li (28), Xiangyu Gong (17), Yuanyuan Wang (11) – Chiny; Tijana Bosković (39) – Serbia. Atak, blok (129), zagrywka (64) z przewagą Chinek, które popełniły jednak nieco więcej błędów od rywalek. W Serbii niemal wszystko do Bosković, która zdobyła aż 39 z 94 punktów wywalczonych przez tę drużynę (36/69 w ataku + 2 asy + 1 blok).
Grupę A wygrała reprezentacja Chin z bilansem meczów 3–0 (8 punktów, sety 9–3). Pokonała kolejno USA 3:2, Francję 3:0 oraz Serbię 3:1. Kolejne miejsca w tabeli zajęły USA i Serbia, które również zagrają w ćwierćfinale oraz Francja, która pożegnała się z turniejem.
Chiny – Serbia 3:1 (21:25, 25:20, 25:22, 29:27)
Chiny: Xinyue Yuan, Ting Zhu, Linyu Diao, Xiangyu Gong, Yuanyuan Wang, Yingying Li – Mengjie Wang (libero) oraz Changning Zhang, Mengjie Wu. Trener: Bin Cai.
Serbia: Bianka Busa, Aleksandra Uzelac, Maja Ognjenović, Tijana Bosković, Jovana Stevanovic, Maja Aleksić – Silvija Popović (libero) oraz Sara Lozo, Mina Popovic, Bojana Milenkovic, Bojana Drca, Katarina Lazović. Trener: Giovanni Guidetti.