Dominacja od pierwszej piłki! Turczynki rozbite w trzech setach
To miał być jeden z najciekawszych meczów fazy grupowej igrzysk olimpijskich w siatkówce kobiet. Miał, bo w niedzielny poranek na parkiecie rządził tylko jeden zespół. Włoszki grały siatkówkę na najwyższym poziomie, a Turczynki walczyły o jak najmniejszy wymiar kary.
Pierwszy set to absolutny pokaz siły reprezentacji Włoch. Od stanu 3:2, zawodniczki trenera Julio Velasco wygrały pięć kolejnych piłek z rzędu i szybko wyszły na prowadzenie 8:3. Turczynki odpowiadały atakami ze skrzydła i próbowały wytrącić rywalki serwisem, ale defensywa zwyciężczyń Ligi Narodów była niezwykle szczelna. Przy wyniku 15:5 jasne stało się, że Turczynki walczą już tylko o honor i o to, aby nie przegrać seta w haniebnym stylu. Ostatecznie partia zakończyła się i tak bardzo wysokim zwycięstwem Włoszek 25:14.
ZOBACZ TAKŻE: Grbić wprawi kibiców w osłupienie? To byłaby sensacja. "Nie wierzę"
W drugim secie Turczynki wreszcie zaczęły grać na miarę oczekiwań, a do głosu na ataku doszedł duet Vargas - Karakurt. Dobra passa siatkarek Daniele Santarelliego nie trwała jednak długo. Tak jak przez cały pierwszy set, tak od połowy drugiego Włoszki tylko czekały na błędy rywalek, a że te zdarzały im się seryjnie, to od stanu 13:12, zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego zaczęły punktować momentami bezradne Turczynki. Seta zakończyły zwycięstwem 25:16.
Jednostronny mecz zakończył się w trzecim secie. Decydująca partia miała nieco inny charakter do tego, co kibice w paryskiej hali obejrzeli w dwóch pierwszych odsłonach, ale chwilowe przebłyski Turczynek nie wystarczyły im do tego, aby wyrwać zwyciężczyniom Ligi Narodów choćby jednego seta.
Włoszki z kompletem punktów awansowały do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich w Paryżu z pierwszego miejsca. Turczynki wciąż zajmują drugą lokatę i również są już pewne awansu najlepszej ósemki.
Włochy - Turcja 3:0 (25:15, 25:16, 25:21)
Przejdź na Polsatsport.pl