Porażka Sabelenki w Waszyngtonie. Bez meczu przyjaźni w finale
Tenisowa karuzela nigdy się nie zatrzymuje. Najlepsze zawodniczki igrzysk olimpijskich odebrały w sobotę swoje medale, a po drugiej stronie oceanu trwała rywalizacja tenisistek, które nie wzięły udziału w paryskich zmaganiach. W półfinale rozgrywanego w Waszyngtonie turnieju WTA 500 Mubadala City DC Open Aryna Sabalenka przegrała z Czeszką Marie Bouzkovą 2:1 (6:4, 3:6, 6:3).
Rozgrywany w stolicy Stanów Zjednoczonych turniej jest pierwszym, w jakim Sabalenka bierze udział po tym, jak doznała kontuzji w trakcie zawodów na trawiastych kortach w Berlinie. Powrót trzeciej zawodniczki rankingu WTA do gry nie był łatwy. Kłopoty Białorusince sprawiła już pierwsza rywalka, z jaką się spotkała na amerykańskich kortach. Turniejowa jedynka potrzebowała prawie trzech godzin, żeby pokonać sklasyfikowaną na 105. miejscu w rankingu WTA Kamillę Rachimową. W drugiej rundzie poszło łatwiej i Sabalenka w dwóch setach wygrała ze swoją rodaczką Wiktorią Azarenką. W półfinale rywalką 26-latki była Czeszka Bouzkova.
ZOBACZ TAKŻE: Psycholożka Igi Świątek szczerze o igrzyskach. "Tak wygląda ten świat"
Spotkanie zaczęło się dla Białorusinki w najgorszy możliwy sposób. Sabalenka została przełamana już przy swoim pierwszym podejściu do serwowania. Sytuacja powtórzyła się w następnym gemie serwisowym turniejowej jedynki i mecz rozpoczął się od prowadzenia Bouzkovej 4:0. W dalszej części partii Sabalence udało się odrobić część strat, ale pierwszy set został zapisany na konto Czeszki z wynikiem 6:4.
W drugim secie Białorusinka serwowała pewnie i ani razu nie dała się przełamać Bouzkovej, a sama dokonała tego w czwartym gemie. Przez resztę drugiego seta Sabalenka pewnie wykorzystywała swoje podanie, które nawet przez moment nie było zagrożone i wygrała tę partię 6:3.
O tym, kto zagra w finale, miał zdecydować trzeci set, który rozpoczął się po myśli Białorusinki, która przełamała swoją rywalkę w trzecim gemie. Potem nad Sabalenką zaczęły się zbierać, dosłownie i w przenośni, ciemne chmury. Spotkanie zostało przerwane z powodu opadów deszczu. Po powrocie na kort Białorusinka ani razu nie obroniła własnego podania i przegrała trzeciego seta 3:6.
W finale turnieju Mubadala City DC Open w niedzielny wieczór Bouzkova zmierzy się z przyjaciółką Sabalenki Hiszpanką Paulą Badosą.
Przejdź na Polsatsport.pl