Djoković nie ma wątpliwości. To jeszcze nie koniec
Novak Djoković zrealizował swój cel. W niedzielę Serb dołożył do swojej kolekcji ostatnie brakujące trofeum złoty medal olimpijski. Po finale Djoković został zapytany o swoją przyszłość i złożył jasną deklarację.
Kariera Novaka Djokovivia od lat obfituje w sukcesy. Serbski tenisista w jej trakcie 24 razy sięgał po zwycięstwa w turniejach wielkoszlemowych. Ostatnim brakującym trofeum Serba było olimpijskie złoto, po które sięgnął teraz w Paryżu i jako piąty zawodnik w historii skompletował Karierowego Złotego Wielkiego Szlema.
ZOBACZ TAKŻE: Co za finisz! Oto nowy mistrz olimpijski w biegu na 100 metrów
W niedzielnym finale, po niesamowicie emocjonującym spotkaniu, Djoković pokonał Carlosa Alcaraza. Trwające niemal trzy godziny spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0 dla Serba. Do rozstrzygnięcia obu setów potrzebne były tie-breaki. Po zakończeniu meczu Djoković nie ukrywał emocji.
- Jestem dumny, szczęśliwy i podekscytowany zdobyciem złotego medalu po raz pierwszy w mojej karierze dla mojego kraju. To chyba mój największy sukces w karierze. Wygrałem już prawdopodobnie wszystko, co można było wygrać – powiedział Serb.
37-latek jest najstarszym zwycięzcą olimpijskiej rywalizacji w tenisie, odkąd ta dyscyplina wróciła na igrzyska w 1988 roku, co nasuwa pytania na temat jego przyszłości w sporcie. Djoković jednak nie zamierza kończyć kariery.
- Chcę zagrać na igrzyskach w Los Angeles. Cieszę się grą dla mojego kraju na igrzyskach olimpijskich i w Pucharze Davisa – jasno zadeklarował Serb.
Za cztery lata, podczas kalifornijskich igrzysk Djoković będzie miał już 41 lat, to więcej niż w momencie zakończenia kariery miał jego wielki rywal Roger Federer.
Przejdź na Polsatsport.pl