Niemcy odpadli z igrzysk, a Winiarski grzmi. Uderzył w sędziów
Siatkarska reprezentacja Niemiec odpadła z igrzysk olimpijskich. Nasi zachodni sąsiedzi, choć prowadzili 2:0, ostatecznie przegrali 2:3 z Francją. W spotkaniu nie zabrakło kontrowersji z udziałem sędziów. W rozmowie z mediami ostro do pracy arbitrów odniósł się selekcjoner Niemców, Michał Winiarski.
Niemcy byli typowani jako jeden z potencjalnych czarnych koni turnieju. I faktycznie - w fazie grupowej pokonali Japonię i Niemcy, a przegrali po tie-breaku z Amerykanami. W ćwierćfinale trafili natomiast na Francuzów, z którymi po dwóch setach prowadzili 2:0.
ZOBACZ TAKŻE: Co za gest legendy siatkówki! Zrobił to po meczu z Polską
Później coś się jednak w ich grze zacięło. Nie poszli za ciosem, a zamiast tego przegrali dwa kolejne sety. Francuzi doprowadzili do wyrównania, a w tie-breaku wygrali 15:13. Tym samym to obrońcy tytułu z Tokio grają dalej.
Siatkówka: Kontrowersje sędziowskie w meczu Niemcy - Francja
W spotkaniu nie brakowało sędziowskich kontrowersji. W końcówce czwartego seta arbiter Juraj Mokry zakwalifikował uderzenie jednego z Niemców jako piłkę niesioną. Z tą decyzją nie zgadzał się selekcjoner Michał Winiarski.
- Najpierw wprowadzany jest przepis, że nie można pchać piłki zza głowy, po czym pięć albo sześć podobnych sytuacji po stronie rywala nie jest uznawanych za błąd, a w innym przypadku decyzja jest już inna - grzmiał Polak, cytowany przez "Przegląd Sportowy Onet".
Na tym jednak nie koniec. Sędzia pokazał też czerwoną kartkę jednemu z podopiecznych Winiarskiego.
- Do tego straciliśmy punkt po czerwonej kartce dla Tobiasa Kricka, gdzie nic takiego się nie wydarzyło - ocenił szkoleniowiec.
Francuzi zagrają w półfinale z Włochami. W drugim meczu Polacy zmierzą się natomiast z Amerykanami.