Polska olimpijka jak... Cristiano Ronaldo! "Wyszło spontanicznie"

Karol PłatekInne
Polska olimpijka jak... Cristiano Ronaldo! "Wyszło spontanicznie"
fot. PAP/EPA
Polska olimpijka po zwycięstwie odtworzyła słynną cieszynkę Cristiano Ronaldo

Mało kto ma taki komfort jak Julia Szeremeta. Polska pięściarka bez względu na wynik półfinału, ma już zagwarantowany medal olimpijski. Jedyną niewiadomą jest to, czy Polka sięgnie po brąz, srebro czy złoto.

W walce o półfinał igrzysk olimpijskich w Paryżu i olimpijski medal, Julia Szeremeta walczyła z Portorykanką Ashleyann Lozadą Motta. Polka w kategorii 57 kg pokonała 12 lat starszą rywalkę na przestrzeni każdej rundy. Wynik 5-0 mówi sam za siebie. Młoda pięściarka jest już pewna medalu na igrzyskach - otwarta pozostaje natomiast kwestia jego koloru. Zawodniczka była gościnią Magazynu Olimpijskiego Paryż 2024.

 

ZOBACZ TAKŻE: Pilne wieści ws. Mateusza Bieńka. Już wszystko jasne

 

Boksuję z rękami nisko, ale nie lekceważę tych przeciwniczek. To jest mój styl i ja się w nim dobrze czuję. Jestem w bardzo dobrej formie. Jest szybkość i refleks. Na tych dwóch elementach chciałam bazować i one towarzyszą mi w Paryżu - powiedziała Szeremeta. 

 

Polka po zwycięstwie w ćwierćfinale odwzorowała cieszynkę podobną do tej, którą po golach prezentuje kibicom Cristiano Ronaldo. 

 

- Jakoś tak to wyszło, powiem szczerze. Wiedziałam, że ma taką cieszynkę, ale to wyszło u mnie na czystym spontanie - skomentowała z uśmiechem polska pięściarka. 

 

W drodze do olimpijskiego złota, Szeremetę czekają wymagające pojedynki. 

 

- Na pewno ta półfinałowa batalia to będzie najcięższa walka w życiu Julki. Z taką przeciwniczką się jeszcze nie mierzyliśmy. Jest to wicemistrzyni olimpijska, mańkutka, która niesamowicie idzie do przodu. Cały czas wywiera presję i posiada ogromną siłę uderzenia. My wiemy, co ma Julka. Wiemy, że jest szybkościowo przygotowana znakomicie. Te poprzednie pojedynki też miały być ciężkie. Walkę o półfinał też Julka miała przegrać. Wierzymy ogromnie, że możemy sprawić niespodziankę. Poza tym mamy już zagwarantowany medal. Jesteśmy teamem, który idzie do przodu i się nie zatrzymuje. Chcemy wykorzystać to, co los nam dał w stu procentach - podsumował Tomasz Dylak, trener pięściarki.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie