Michał Kubiak nie ma wątpliwości. Takie słowa przed meczem z USA
Mimo zakończenia kariery Michał Kubiak wspiera polskich siatkarzy, co już niejednokrotnie widzieliśmy na obrazkach z meczów Ligi Narodów czy teraz - z igrzysk olimpijskich. Były kapitan reprezentacji Polski jako gość Magazynu Olimpijskiego Paryż 2024 opowiedział o emocjach, jakie towarzyszą mu w trakcie trwających igrzysk i jakie daje szanse swoim kolegom na pokonanie w półfinale reprezentacji Stanów Zjednoczonych.
Po meczu ćwierćfinałowym Polska - Słowenia mogliśmy zobaczyć jeden z najbardziej ikonicznych scen podczas tegorocznych igrzysk. Po zwycięstwie Polaków, w ferworze szczęścia we wzajemne objęcia wpadli Bartosz Kurek i Michał Kubiak. Ten drugi był gościem Marty Ćwiertniewicz w porannym wydaniu Magazynu Olimpijskiego Paryż 2024 i opowiedział o całej sytuacji oraz emocjach, jakie mu wtedy towarzyszyły.
ZOBACZ TAKŻE: Co dalej z polskimi siatkarkami? Jasna deklaracja prezesa. "To jest dobry kierunek"
- Poczułem wielką dumę i radość, że w końcu po tylu latach walki i wyrzeczeń chłopaki wywalczyły ten półfinał. To było, a właściwie jest coś niesamowitego i na pewno jesteśmy wszyscy bardzo szczęśliwi. Natomiast o tym już trzeba zapomnieć, bo nic jeszcze na tym turnieju nie wygraliśmy i musimy się skoncentrować na meczu środowym - powiedział były kapitan reprezentacji Polski.
Przed ćwierćfinałowym spotkaniem ze Słowenią wszyscy mieli wątpliwości, czy nasi reprezentanci dadzą radę i pokonają odwiecznego rywala. Kubiak miał jednak inne zdanie na ten temat.
- W ostatnich meczach pokazaliśmy, że potrafiliśmy z nimi wygrać. Patrząc na pozycje rankingowe i patrząc, gdzie była Słowenia, to paradoksalnie był to jeden z najłatwiejszych przeciwników w tych ostatnich latach. Bo w Londynie graliśmy z Rosjanami, w Rio graliśmy z Amerykanami, ćwierćfinał w Tokio graliśmy z Francuzami. Więc mimo tego, że ta Słowenia gdzieś nam nie leżała do końca to był to jeden z najłatwiejszych przeciwników. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Kontrolowaliśmy je praktycznie od początku do końca i chłopcy zagrali naprawdę wyśmienicie - pochwalił Kubiak.
Ile "ważyło" spotkanie Polska - Słowenia? Były kapitan Biało-Czerwonych nie ma wątpliwości.
- Na pewno ten wygrany ćwierćfinał będzie takim odblokowaniem w głowach tego wszystkiego i moim zdaniem chłopaki zagrają ten półfinał na luzie i będziemy się cieszyć z awansu do finału - zapewnił były siatkarz.
Kubiak jest niezwykle podekscytowany środowym półfinałem z udziałem Biało-Czerwonych.
- Czasami ma się takie uczucie, że w środę tego meczu nie przegramy i nie chce zapeszać, ale będzie dobrze. Wydaje mi się, że będzie dobrze i chłopaki, jeśli tylko pokażą swoją dobrą siatkówkę, a wierzę, że tak będzie, bo pokazywali to już nie raz i są naprawdę klasowym zespołem, to powinniśmy Amerykanów - mówiąc w naszym żargonie - "nabić" - powiedział były reprezentant Polski.
Jakim zespołem jest reprezentacja Stanów Zjednoczonych?
- Jest to drużyna na pewno doświadczona, zgrana ze sobą i grają w tym składzie ładnych parę lat, więc to może im pomagać. Natomiast uważam, że będzie to mecz Polska kontra Polska. Jeżeli my się sami ze sobą uporamy, to Amerykanie nie powinni być dla nas groźnym przeciwnikiem - zapewnił Kubiak.
Polacy w Paryżu zmagają się z problemami zdrowotnymi. W fazie grupowej na chwilę ze składu wypadł Tomasz Fornal. We wtorek pojawiła się oficjalna informacja, że kontuzja Mateusza Bieńka, której nabawił się podczas meczu ze Słowenią, jest na tyle poważna, że nie wróci już on do olimpijskiej rywalizacji. Kubiak rozmawiał z "Bieniem" na temat tego nieszczęśliwego zdarzenia.
- Rozmawialiśmy (z Mateuszem - przyp. red.) we wtorek. Jest to dla niego koniec turnieju i jest to na pewno przykra informacja zarówno dla niego, jak i dla nas - no bo chcielibyśmy, żeby każdy zawodnik mógł w spokoju i zdrowiu dokończyć najważniejszy turniej swojego życia. Natomiast w przypadku Mateusza tak się nie stanie, ale mamy kim go zastąpić i na pewno Norbi (Norbet Huber - przyp. red.) stanie na wysokości zadania, bo pokazał nie raz, że jest bardzo dobrym zawodnikiem - wystarczy spojrzeć na mecz z Brazylią, kiedy wszedł i pociągnął nasz zespół. Mateuszowi życzymy zdrowia, ale ta kontuzja nie może przysłonić nam celu, którym jest sobotni finał - podsumował Kubiak.
Przejdź na Polsatsport.pl