Rodzinna kłótnia podczas tenisowego turnieju. Kazał ojcu wyjść. "Jestem nim bardzo rozczarowany"
Rodzinna kłótnia podczas tenisowego turnieju. Ojciec został wyproszony z trybun
Kei Nishikori - Stefanos Tsitsipas. Skrót meczu
Stefanos Tsitsipas niespodziewanie już w drugiej rundzie pożegnał się z turniejem ATP w Montrealu. Rozstawiony z numerem ósmym Grek przegrał z Japończykiem Keim Nishikorim 0:2 (4:6, 4:6). W trakcie pierwszego seta Tsitsipas pokłócił się i kazał opuścić trybuny swojemu ojcu Apostolosowi, który zajmuje się również trenowaniem syna.
Tenis od dawna w przypadku Tsitsipasów jest sprawą rodzinną. Grek od początku kariery jest trenowany przez swojego ojca. Tę dyscyplinę uprawiają również młodsi braci Stefanosa – Petros i Pavlos. Ten pierwszy zagrał nawet z obecnym 11. tenisistą rankingu ATP w deblowej parze podczas igrzysk w Paryżu. Nie podbili oni jednak stolicy Francji i Stefanos szybko mógł skupić się na przygotowaniach do następnego turnieju - ATP w Montrealu.
ZOBACZ TAKŻE: Organizatorzy podjęli decyzję. Wiemy, kiedy zagra Hurkacz. Transmisja TV i stream online
W drugiej rundzie los złączył Greka z doświadczonym Keim Nishikorim. Japończyk jest obecnie sklasyfikowany na 576. miejscu w rankingu ATP, ale w przeszłości zajmował w nim nawet czwartą pozycję.
Spotkanie od początku nie układało się po myśli Tsitsipasa. Emocje wzięły górę już w pierwszym secie, kiedy Grek kazał opuścić trybuny swojemu ojcu. Nie poprawiło to jednak jego gry, przez co przegrał on najpierw pierwszą, a potem drugą partię i w efekcie całe spotkanie. Po meczu Tsitsipas zrzucał winę za porażkę na swojego ojca.
- Potrzebuję trenera, który słucha tego, co mówię jako zawodnik. Mój ojciec nie był w tym bardzo dobry. To nie pierwszy raz, kiedy robi takie rzeczy. Jestem nim bardzo rozczarowany – powiedział po meczu zawiedziony Tsitsipas.
Grek jeszcze nie podjął decyzji, czy w dalszym ciągu będzie współpracował ze swoim rodzicem jako trenerem.
- Naprawdę jeszcze nie wiem, czy będą jakieś zmiany. Najważniejszą rzeczą dla zawodnika jest dobra i bezpośrednia komunikacja z trenerem. To nie trener trzyma rakietę, to zawodnik jest tym, który wykonuje plan na korcie – zaznaczył 25-latek.
Bieżący sezon nie należy do najlepszych w karierze urodzonego w Atenach tenisisty. Wygrał w jego trakcie tylko jeden turniej. Tsitsipas wypadł również poza czołową dziesiątkę rankingu ATP, w którym w przeszłości zajmował nawet trzecie miejsce.
Przejdź na Polsatsport.pl