Czy Nikola Grbić jest zadowolony z olimpijskiego srebra? Szczere słowa selekcjonera
- Będziemy zadowoleni. Musimy być dumni. Teraz mam problem, bo przegraliśmy, ale musimy być dumni. To co chłopacy zrobili po półfinale, kiedy mieliśmy trzech zawodników z kontuzjami, to byłoby bardzo trudno powtórzyć. Pięć minut przed spotkaniem nie wiedzieliśmy, czy Janusz będzie grał. "Zati" też miał problemy - powiedział Nikola Grbić.
W sobotę polscy siatkarze sięgnęli po srebro igrzysk olimpijskich. W finale Biało-Czerwoni musieli w trzech setach uznać wyższość Francuzów. Selekcjoner reprezentacji Polski zwrócił uwagę na fakt, iż wpływ na dyspozycję jego zespołu mogły mieć kontuzje zawodników z ostatnich dni.
- Nie chcę powiedzieć, że to było nasze maksimum. Ale każdy zespół, który gra z rozgrywającym albo z libero, który nie jest gotowy na 100%, to jego poziom nie jest ten sam - tłumaczył serbski szkoleniowiec.
ZOBACZ TAKŻE: Skandal podczas ceremonii medalowej siatkarzy! Nie chcieli wyjść na dekorację
Grbić nie zamierza spoczywać na laurach. Przed nim i jego podopiecznymi kolejne wyzwania.
- To co zrobiliśmy jest bardzo ważne, ale jedziemy dalej. W kolejnym turnieju musimy zostać na tym poziomie. Musimy trenować i utrzymywać tę mentalność. Nie wiem, jak inne reprezentacje będą grały. Będzie pięć, sześć minimum bardzo mocnych zespołów, z którymi musimy wygrywać - zaznaczył.
Serb podkreślił, że wciąż nie może się do końca pogodzić z wynikiem meczu finałowego, ale za kilka dni z pewnością przyjdzie zadowolenie z tego, co udało się dokonać.
- Jeszcze nie dotarło do mnie. Teraz nie może być świetnie, ale myślę, że za dwa, trzy dni będzie lepiej - powiedział.
Cała rozmowa w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl