Legenda polskiej siatkówki szczerze przed finałem. "Tu nie ma na co czekać"
Już niedługo polscy siatkarze rozpoczną walką o olimpijskie złoto. Rywalem Polaków w wielkim finale będą obrońcy tytułu Francuzi. Od rana siatkarscy eksperci zastanawiają się nad przebiegiem i rezultatem tego spotkania. Nie inaczej było w naszym programie Olimpijska #7Strefa, gdzie głos w sprawie nadchodzącego spotkania zabrał Mirosław Rybaczewski.
Gościem sobotniego magazynu Olimpijska #7Strefa był złoty medalista z Montrealu 1976, Mirosław Rybaczewski, który opowiedział o swoich przewidywaniach związanych z dzisiejszym finałem igrzysk olimpijskich.
ZOBACZ TAKŻE: Polska kontra Francja. Olimpijski finał gwiazd PlusLigi!
- Mamy ten finał. Ja jestem bardzo szczęśliwy. Przygotowałem się i ubrałem koszulkę taką, że mógłbym nawet grać. Cieszyłem się, oglądając to, jak chłopcy zagrali te ostatnie sety z Amerykanami. Jak zagrają tak samo dzisiaj, to o wynik jestem spokojny - powiedział legendarny polski siatkarz.
Prowadzący magazyn Olimpijski #7Strefa zapytał legendę polskiej siatkówki o reprezentację Francji.
- Jeśli spojrzymy na Francuzów, to oni we wszystkich sportach drużynowych albo są w finale, albo będę walczyć o medale. Jedyny zespół, jaki pogrążył się, to piłkarze ręczni. Siatkarze francuscy to są mistrzowie olimpijscy. To będzie ciężki mecz, bo publiczność, która jest siódmym zawodnikiem, będzie im sprzyjała. Musimy jednak pamiętać, że niektórym zespołom to pomaga, a niektórym przeszkadza - zaznaczył Rybaczewski.
Fenomenu sukcesów francuskich reprezentacji w grach drużynowych nie sposób nie zauważyć. Gospodarze tego turnieju poza wspomnianymi piłkarzami ręcznymi osiągają lub osiągnęli na igrzyskach sukcesy. Skąd bierze się ten fenomen?
- Jeszcze poza siatkówką kobiet. Tak to naprawdę są bardzo silni. Chyba mają bardzo dobre szkolenie. Mają znakomitych trenerów już od juniorów. To widać nawet po reprezentacjach młodzieżowych. My też mamy bardzo dobrą kadrę w Polsce. Ich zawodnicy grają lub grali w polskiej lidzie w barwach Kędzierzyna czy w Zawierciu i również przyłożyliśmy rękę do tego, że oni są w finale - zauważył złoty medalista z Montrealu.
Marek Magiera zapytał również Mirosława Rybaczewskiego o to, co chciałby powiedzieć naszym siatkarzom przed finałem.
- Powiedziałbym to, co powiedział Tomek Fornal, żeby się wkurzyli. Od początku meczu, żeby byli wkurzeni na rywali. Tu nie ma na co czekać. Francuzi zagrali bardzo dobry mecz z Włochami. Widać było po nich, że oni są od początku bardzo naładowani. Musimy przeciwstawić im się tym samym. Od początku nie można myśleć, żeby przetrwać pierwsze minuty i zaatakować później. Chłopcy powinni być tak wkurzeni i tak głodni zwycięstwa, jak w dwóch ostatnich setach z USA. Francuzi też mają swoje słabsze momenty. Przypominamy sobie olimpiadę w Tokio. Wygrali po 3:2 z nami i z Rosjanami, ale też było im bardzo ciężko. Trzeba od początku na nich nacisnąć, bo oni też są ludźmi i też zdarzają im się pomyłki - powiedział Rybaczewski - podsumował Rybaczewski.
Przejdź na Polsatsport.pl