Cóż za emocje! Aryna Sabalenka za burtą
Amanda Anisimowa zagrała kapitalne zawody i niespodziewanie zwyciężyła spotkanie na kortach ziemnych w Toronto. Amerykanka w ćwierćfinale kanadyjskiego turnieju zmierzyła się z Białorusinką Aryną Sabalenką, którą pewnie pokonała 6:4, 6:2.
Amerykanka rozpoczęła swoją przygodę w Kanadzie od I rundy, w której zwyciężyła z Caroline Dolehide 6:1, 6:4. Następnie zmierzyła się z Darią Kasatkiną, którą odprawiła w dwóch setach 6:4, 6:3. W III rundzie zmagań spotkała się z Anną Kalinską, lecz pojedynek nie potrwał długo. Anisimowa zwyciężyła pierwszego seta 6:2, natomiast przed drugą odsłoną Rosjanka z powodu kontuzji poddała mecz. Dzięki temu Amerykanka mogła zmierzyć się w ćwierćfinale z Aryną Sabalenką.
Natomiast Białoruska zawodniczka przystąpiła do turnieju w Kanadzie od II rundy, zmierzyła się w niej z Yue Yuan. Odprawiła Chinkę w dobrym stylu 6:2, 6:2. W kolejnym meczu pewnie pokonała Katie Boulter 6:3, 6:3.
ZOBACZ TAKŻE: Ogromne emocje w meczu polskiej tenisistki! Było blisko awansu
Zdecydowaną faworytką tego pojedynku była trzecia rakieta kobiecego touru. Jednak po dość wyrównanej pierwszej partii nie można było mówić, że ktoś przeważa. Anisimowa postawiła niezwykle trudne warunki, którym próbowała podołać Sabalenka. Ku zdziwieniu kibiców 22-latka grała swój najlepszy tenis. Utrzymywała podanie, choć lekkie kłopoty pojawiły się przy dwóch gemach serwisowych, ponieważ Białoruska zawodniczka była blisko przełamania rywalki. Jednak Anisimowa utrzymała nerwy na wodzy i, pomimo break pointów dla trzeciej rakiety świata, wygrała swoje podanie. Remis utrzymywał się długo. Amerykańska tenisistka przy wyniku 5:4 weszła na wyższy poziom i zaskoczyła rywalkę. Kiedy wydawało się, że Sabalenka wygra swój gem serwisowy, wtedy nastąpił przełom. Anisimowa walczyła i przechyliła szalę na swoją stronę, wygrywając przy podaniu 26-latki 6:4.
W drugim secie Sabalenka była zmuszona gonić wynik. Białorusinka weszła na wysoki poziom i nawet potrafiła przełamać serwis oponentki. Prowadziła wówczas 2:1. W kolejnym gemie 26-latka miała szansę podwyższyć rezultat, jednak straciła podanie. Był remis 2:2. Anisimowa wróciła do tego meczu, grając lepsze wymiany. Pilnowała swoje gemy serwisowe, a także starała się wywierać presję na podenerwowanej rywalce. Amerykanka jeszcze dwukrotnie w tej partii wygrywała przy serwisie Sabalenki. Zakończyła spotkanie przy pierwszej piłce meczowej, kiedy to podawała Białorusinka. Tym samym triumfowała w drugiej partii 6:2, a w całym spotkaniu 2:0. Pokazała się z naprawdę dobrej strony i sprawiła niemałą niespodziankę, eliminując turniejową "dwójkę".
W półfinale rywalką Anisimowej będzie Emma Navarro, która rozstawiona jest z numerem ósmym. Będzie to pojedynek dwóch Amerykanek. Mecz zaplanowany jest na niedzielę 11 sierpnia. Początek spotkania o godz. 19:00.
Amanda Anisimowa – Aryna Sabalenka 6:4, 6:2
Jak zmieniała się Aryna Sabalenka? Tak gwiazda tenisa wyglądała kiedyś (ZDJĘCIA)