Wymowne słowa Piesiewicza o medalach Polaków. "Myślę, że to jest rozczarowanie"
Reprezentacja Polski skończyła zmagania na tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu z dorobkiem dziesięciu medali, z czego tylko jednym złotym. To wynik poniżej oczekiwań kibiców, dziennikarzy, ale i samego prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosława Piesiewicza, który wypowiedział się na ten temat w rozmowie z Polsatem Sport.
Jeden złoty, cztery srebrne i pięć brązowych medali - tak wygląda dorobek reprezentacji Polski na imprezie w Paryżu. To najsłabszy wynik od igrzysk w Atenach 2004. Gdyby nie wywalczone ostatniego dnia zmagań srebro Darii Pikulik w kolarstwie torowym, nasz kraj skończyłby olimpijską rywalizację bez "dwucyfrówki" - pierwszy raz od 1956 roku.
- Na pewno pojawiają się pytania, co można zrobić, aby było więcej niż dziesięć medali. Myślę, że trzeba rozwiązać to wszystko systemowo i wreszcie poważnie porozmawiać o sporcie i co można zrobić, żeby nasz kraj zdobywał 20 lub 30 medali olimpijskich, bo mamy ku temu pełne predyspozycje. Moja wiara i optymizm w polskich sportowców była usprawiedliwiona, bo zdobyliśmy medale w dziewięciu dyscyplinach. Możemy być z nich dumni, ale na pewno zabrakło medali w pływaniu, w żaglach, liczyliśmy na troszkę więcej medali w lekkoatletyce i kajakach. To pokazuje, że musimy pewne kwestie przemyśleć - zaznaczył Piesiewicz.
ZOBACZ TAKŻE: Pikulik skomentowała srebrny medal. "Do trzech razy sztuka"
O ile PKOL czynił starania, aby nasi zawodnicy mieli jak najlepsze warunki w Paryżu, czego dowodem "Dom Polski", tak związek nie ma wpływu na rozwój danych dyscyplin w naszym kraju. Koniec igrzysk to kolejny raz moment do debat na ten temat, gdyż potencjał jest znacznie wyższy niż dorobek medalowy. Świadczy o tym fakt, że w Paryżu polscy sportowcy zdobyli medale w aż dziewięciu dyscyplinach. Piesiewicz nie ukrywa, że liczył na więcej krążków w innych sportach.
- Myślę, że to jest rozczarowanie, bo jednak bardzo mocno liczyliśmy na te medale i chcieliśmy ich jak najwięcej. Możemy czuć rozczarowanie. Mamy dziesięć krążków, ale tylko jeden złoty. Trzeba się zastanowić, co się wydarzyło, że tych szans było dosyć sporo, ale nasi sportowcy więcej tych medali nie zdobyli. Ja zawsze jestem ogromnym optymistą. W wielu dyscyplinach jest progres. Zdobyliśmy medale w dziewięciu dyscyplinach. W Tokio było zupełnie inaczej. To, co zostało zrobione, widać, że jest dobre. Teraz trzeba zrobić tak, żeby było lepiej - przyznał prezes PKOL.
Cała rozmowa z Radosławem Piesiewiczem w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl