Julia Szeremeta wróciła z medalem do Polski. "Wicemistrzostwo olimpijskie to było marzenie"
W sobotni wieczór Julia Szeremeta została srebrną medalistką olimpijską. W finale turnieju bokserskiego pań w kategorii do 57 kilogramów Polka musiała uznać wyższość Lin Yu-Ting. Tajwanka wygrała jednogłośną decyzją sędziów. Dziś Polka wróciła do ojczyzny i spotkała się z kibicami na Lotnisku Chopina w Warszawie.
Pojedynek finałowy był wypełniony dużym ładunkiem emocjonalnym. Na twarzy 21-latki, po ogłoszeniu werdyktu, widać było łzy i rozczarowanie związane z porażką. Teraz jednak Szeremeta zapewnia, że stres już z niej uchodzi i zmienia się w optymizm i dumę z siebie.
- Dzisiaj pełna radość. Wzruszyłam się, gdy zobaczyłam, ilu kibiców pojawiło się, aby świętować ze mną sukces. Walki finałowej jeszcze nie analizowałam, ale nie zamierzam na razie zaprzątać sobie tym głowy. Przełożę to na inny okres - powiedziała wicemistrzyni olimpijska.
ZOBACZ TAKŻE: Olimpijczycy powrócili do Polski. Przywitały ich tłumy
Szeremeta przeszła do historii, zdobywając pierwszy medal olimpijski w boksie dla Polski od 1992 roku i pierwszy ogólnie, jeśli chodzi o starty polskich pięściarek. Podzieliła się swoimi przeżyciami po tym osiągnięciu.
- Jestem z siebie bardzo zadowolona. Wicemistrzostwo olimpijskie to zawsze było spełnienie marzeń - wyznała 21-latka.
Polka zdradziła, że nie zamierza przechodzić do boksu zawodowego. W jej planach są już inne turnieje, w tym kolejne igrzyska olimpijskie, które odbędą się w 2028 roku w Los Angeles.
- Na razie skupiam się na boksie olimpijskim, nawet nie myślałam nad przejściem do profesjonalnego. Za 4 lata kolejna olimpiada, na którą będę się przygotowywała - powiedziała Szeremeta.
ZOBACZ TAKŻE: Podjęto decyzję! Kontrowersyjna mistrzyni olimpijska wyróżniona
Nasza młoda pięściarka stała się gwiazdą social mediów. Show, które robiła zarówno w ringu, jak i poza nim, zapewnił jej mnóstwo nowych fanów, a zdobycie medalu tylko przyspieszyło wzrost jej popularności. Szeremeta wypowiedziała się na temat ostatnich wydarzeń z dużym entuzjazmem.
- Nie spodziewałam się czegoś takiego. Jestem bardzo szczęśliwa, że tyle osób się zainteresowało moją osobą, sportami walki i boksem. Mam nadzieję, że boks olimpijski dzięki temu jeszcze bardziej urośnie - zakończyła pięściarka.