Paweł Zatorski szczerze o problemach zdrowotnych. "Bólu nie czułem, ale nie czułem też do końca barku"
W poniedziałek do Polski wrócili między innymi polscy siatkarze, którzy podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu sięgnęli po srebrny medal. Kilka słów na temat finału jednej z najważniejszych imprez w świecie sportu powiedział Paweł Zatorski.
Biało-Czerwoni w finale igrzysk rywalizowali z Francuzami. Niestety "Trójkolorowi" okazali się za mocni dla podopiecznych Nikoli Grbicia. Przed ostatnim meczem turnieju w Paryżu z problemami zdrowotnymi zmagał się między innymi Paweł Zatorski. Siatkarz opowiedział, jak z jego perspektywy wyglądał finał igrzysk.
ZOBACZ TAKŻE: Mistrz olimpijski mówi o potrzebie zmian w kadrze Grbica. "Formuła się wyczerpała"
- Bólu nie czułem, ale nie czułem też do końca barku. To był trudny mecz do rozegrania, jeżeli chodzi o warunki zdrowotne. Wielu z nas w tym meczu cierpiało. Nie zaprezentowaliśmy się tak, jak sobie to wymarzyliśmy. Nikomu nie życzę grać ważnych meczów w niepełnym zdrowiu, bo nie przysparza to takiej radości, jakiej by mogło. Mam nadzieję, że wszyscy się szybko wyleczymy i dojdziemy do zdrowia - powiedział reprezentant Polski w rozmowie z Damianem Domitrzem.
Jeden z najbardziej doświadczonych zawodników kadry Grbicia stwierdził, że z biegiem czasu coraz bardziej cieszy się ze zdobytego medalu.
- Widać było po nas, że na naszych twarzach pojawił się zawód. To normalna reakcja profesjonalisty, który grał w finale i marzy o tym, by triumfować. Z każdą godziną i każdym dniem, waga tego sukcesu i radość, która dzielą się z nami kibice z całej Polski, do nas dociera. To napawa nas ogromnym optymizmem - ocenił.
Zatorski opowiedział również, z jaką presją musiał mierzyć się on, a także jego koledzy z reprezentacji podczas zmagań w stolicy Francji.
- Trudno nie czuć presji gry na igrzyskach. Widzieliśmy to po sobie, zwłaszcza podczas dni meczowych. To też pokazuje wielką klasę tej grupy, że były momenty, kiedy potrafiliśmy się wyluzować i zapomnieć o tym ciężarze, który nosiliśmy na plecach. To było dużą siłą naszego zespołu - podsumował siatkarz.