Australijczyk najlepszy w Montrealu! Pierwszy taki triumf od czasów Hewitta
Australijski tenisista Alexei Popyrin, który w ćwierćfinale wyeliminował Huberta Hurkacza, w finale turnieju ATP Masters 1000 w Montrealu pokonał rozstawionego z "piątką" Rosjanina Andrieja Rublowa 6:2, 6:4. Pojedynek trwał niespełna półtorej godziny.
To trzecie trofeum Popyrina po turniejach w Singapurze w 2021 roku i Umagu w 2023 roku. To niewątpliwie najważniejszy sukces w karierze 23-latka. Ponadto został czwartym w dziejach australijskim mistrzem turnieju ATP Masters 1000 po Lleytonie Hewitcie, Marku Philippoussisie i Patricku Rafterze.
ZOBACZ TAKŻE: Duża niespodzianka! Była liderka światowego rankingu poza turniejem
Australijczyk, zajmujący wówczas 62. miejsce w rankingu, aby dotrzeć do kanadyjskiego finału, pokonał przeciwników z najwyższej półki, m.in. Huberta Hurkacza (nr 7) i Bułgara Grigora Dimitrowa (nr 9).
Zawody w Montrealu naznaczone były deszczem i absencją czołowych zawodników, takich jak Serb Novak Djokovic (nr 2) i Hiszpan Carlos Alcaraz (nr 3).
Popyrin zanotował skok o 39. pozycji w rankingu ATP. Dzięki tej wielkiej wygranej, znajduje się obecnie na 23. pozycji.
Finał ATP Masters 1000 w Montrealu:
Alexei Popyrin - Andriej Rublow 6:2, 6:4.
Przejdź na Polsatsport.pl