Świderski nie ma wątpliwości. "Chyba zaczyna to do nich docierać"

Krystian NatońskiInne
Świderski nie ma wątpliwości. "Chyba zaczyna to do nich docierać"
fot. PAP
Sebastian Świderski (w środku)

Sebastian Świderski razem z siatkarzami reprezentacji Polski pojawił się w siedzibie firmy Plus - jednego z mecenasów polskiego sportu. Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej wypowiedział się na temat srebrnego medalu zdobytego przez podopiecznych Nikoli Grbicia podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Biało-Czerwoni w stolicy Francji spisali się na medal - dosłownie i w przenośni. Udało się bowiem sięgnąć po srebrny krążek, co stanowi najlepszy wynik na igrzyskach od 1976 roku, kiedy legendarna ekipa Huberta Jerzego Wagnera zdobyła olimpijskie złoto. Nasi siatkarze wrócili niedawno do kraju, gdzie są rozchwytywani przez kibiców oraz media.

 

- Emocje ciągle buzują, ale głównie dzięki wspaniałym kibicom, którzy świętują razem z nami. Te wspomnienia, które będą z nami przez całe życie, ciągle wracają. Człowiek cieszy się nie tylko w duchu z tego wielkiego wyniku, ale również ten uśmiech z twarzy nie schodzi - rzekł Świderski.

 

ZOBACZ TAKŻE: Grbić szczery do bólu. "Nie mówiłem, że nie cierpiałem"

 

Polacy w drodze po medal w Paryżu dostarczyli gigantycznej dramaturgii. Apogeum nastąpiło w półfinale z USA, ale i ćwierćfinał ze Słowenią należał do emocjonujących. Można było zatem nabawić się siwych włosów...

 

- Nie wiem, czy mam siwe włosy, bo jeszcze nie byłem u fryzjera (śmiech). Było dużo nerwów. Trochę słabszy mecz z Włochami w grupie. Później wszyscy obawiali się ćwierćfinału. Do tego ta klątwa, która została nam przypisana plus zespół Słowenii, z którym bardzo ciężko nam się gra, ale zawodnicy wyszli zupełnie inaczej nastawieni i zagrali bardzo dobre spotkanie. Mecz półfinałowy to był kosmos, prawdziwy rollercoaster, z nieba do piekła, z piekła do nieba, kontuzje, problemy zdrowotne, wymuszone zmiany, ale dali radę. Dużo nerwów, i dużo pracy kardiologów po tych meczach, ale przez to kochamy siatkówkę, że daje tyle pozytywnych emocji - zaznaczył prezes PZPS.

 

Tuż po przegranym finale igrzysk z Francją, naszemu zespołowi towarzyszył zrozumiany smutek oraz niedosyt, ale wraz z upływem czasu każdy coraz mocniej docenia wywalczone srebro.

 

- Najlepszym cytatem są słowa z szatni Kuby Kochanowskiego, który powiedział, że im dłużej będziemy nosić to srebro, tym szybciej zaczniemy doceniać to, jak złoto. I chyba zaczyna to do nich docierać. Wykonali kawał ciężkiej pracy przez te ostatnie trzy lata. Wtedy przy wyborze Nikoli (Grbicia - przyp. red.) postawiliśmy cele, które zostały osiągnięte. Wiele potu, krwi, kontuzji, łez zostawili na boisku i poza nim, ale najważniejszy jest efekt końcowy. To nie jest jednak ostatnie słowo, bo mamy do czego dążyć - skwitował Świderski.

 

Cała rozmowa z Sebastianem Świderskim w załączonym materiale wideo.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie