Niepokojące słowa Huberta Hurkacza. Co dolega polskiemu tenisiście?

Tenis

Hubert Hurkacz wygrał z Yoshihito Nishioką 3:6, 7:6 (7-4), 6:1 w drugiej rundzie turnieju rangi ATP 1000 w Cincinnati. Po pokonaniu Japończyka przyznał, że sporo mu brakuje do optymalnej dyspozycji. "Jestem obolały" - podkreślił 27-letni tenisista.

Polak w pierwszej rundzie miał wolny los. Z kolei zajmujący 52. miejsce w rankingu ATP Japończyk przebijał się przez kwalifikacje. Hurkacz, obecnie siódmy na świecie, miał spore problemy na początku meczu. Od pierwszej piłki kiepsko funkcjonował jego serwis i z trudem wygrywał gemy przy własnym podaniu.

 

"Na podstawie tego, co miałem tego dnia do dyspozycji, mogę być bardzo zadowolony. Wszystko świetnie wyszło. Niesamowicie cieszę się z tego zwycięstwa, bo było niezmiernie trudno” - przyznał po meczu Hurkacz w rozmowie z PAP.

 

Wrocławianin powraca do formy po kontuzji kolana, której nabawił się w Wimbledonie. W połowie lipca został poddany zabiegowi. Z tego powodu zrezygnował z gry w igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

 

Podopieczny trenera Craiga Boyntona przyznał, że brakuje mu czasu na regenerację.

 

- Kolano jest w dobrym stanie. Doskwiera mi natomiast wszystko wokół niego, jak łydka, plecy czy inne mięśnie. To efekt tego, że ostatnio nie spędzałem na korcie tyle czasu, ile wcześniej, a więcej częściej trenowałem w siłowni. Pracy stricte tenisowej nie było za dużo, więc jeśli w ciągu dwóch dni rozgrywa się trzy mecze, to potrzeba czasu na regenerację. Moje ciało dawało mi się we znaki - zdradził.

 

ZOBACZ TAKŻE: Magda Linette odpadła z turnieju w Cincinnati. Bolesna porażka polskiej tenisistki

 

- Bywało lepiej z moim samopoczuciem. Całe ciało mam obolałe. Każdego dnia walczymy o powrót do pełnej dyspozycji, ale nie ma czasu na regenerację, a w tym momencie na pewno tego brakuje - dodał.

 

Mimo wysokich temperatur panujących w Cincinnati, polski tenisista zagrał w długich, obcisłych spodniach.

 

- Pewne rany wewnątrz mojego ciała nie są zagojone i miało to na celu kompresję opuchlizny oraz lepszy przepływ płynów w moim organizmie - wytłumaczył wrocławianin.

 

26 sierpnia w Nowym Jorku rozpoczyna się wielkoszlemowy US Open - jeden z czterech najważniejszych turniejowych w roku.

 

- Staram się cały czas rozwijać i uczyć się z każdego doświadczenia, jak chociażby z tego w tym ostatnim meczu. Chcę powoli wracać do wysokiej formy. Ciężko określić, ile mi brakuje do optymalnej dyspozycji. Na pewno sporo - zakończył Hurkacz.

KP, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie