Wisła Kraków widzi światło w tunelu. Trener Moskal: "Musimy się na tym skupić”

Wisła Kraków widzi światło w tunelu. Trener Moskal: "Musimy się na tym skupić”
Cyfrasport
Mając Angela Rodado, który w tym sezonie strzelił już siedem bramek, Wisła myśli o odrobieniu strat w dwumeczu ze Spartakiem

- Musimy odrabiać straty, ale przede wszystkim trzeba się skupić na tym, aby nie popełnić takich błędów, przez które straciliśmy w Trnawie proste bramki – powiedział trener Wisły Kraków Kazimierz Moskal przed rewanżowym starciem ze Spartakiem, którego stawką jest faza play off eliminacji do Ligi Konferencji. Początek meczu o godz. 20:30. Transmisja w Polsat Sport 2, Polsat Sport Premium 3 i na Polsat Box Go.

Przed tygodniem krakowianie ulegli na wyjeździe Spartakowi 1:3. Mogli tylko żałować, że po dobrej pierwszej połowie, w której prowadzili 1:0, bardzo łatwo dali sobie wbić trzy bramki. Po szkolnych wręcz błędach. Zresztą podobny schemat zadziałał w starciach ze Zniczem Pruszków i w rewanżu z Rapidem Wiedeń: rywale nie musieli się napocić, by „Białej Gwieździe” strzelać gola za golem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Angel Rodado złożył deklarację dla Wisły Kraków! "Wzmocnić więź z naszymi fanami”

 

W poniedziałkowym starciu z Ruchem Chorzów krakowianom udało się wyrwać z tego schematu, w którym rywal robi, co chce i strzela gola za golem. Wprawdzie, pomimo przewagi liczebnej, stracili bramkę na 1:1, ale ostatecznie zasłużenie wygrali 3:1 ze spadkowiczem z Ekstraklasy. Z jednej strony, rozgrywane zaledwie trzy dni przed rewanżem ze Spartakiem spotkanie musiało kosztować sporo sił, ale z drugiej -  z pewnością odbudowało morale zespołu i natchnęło ich nową energię.

 

Na dodatek na horyzoncie pojawiły się wzmocnienia. Wprawdzie prezesowi Jarosławowi Królewskiemu nie udało się nakłonić do powrotu do Krakowa obrońcy Marcelo. Za to kierunek Reymonta obrał nigeryjski pomocnik James Igbekeme. Półtora roku temu pojawił się w Wiśle na moment, na zasadzie wypożyczenia z Realu Saragossa. Teraz ma zakotwiczyć na dłużej. Przechodzi testy medyczne. Kazimierz Moskal zaciera ręce.

 

- Zwracałem na niego uwagę, gdy prowadziłem ŁKS. Grał w taki sposób, jaki mi się podoba – był agresywny, chciał być przy piłce, wspomagał ofensywę, ale też nieźle wyglądał w fazie defensywnej, gdy trzeba było walczyć o piłkę – podkreśla szkoleniowiec.

 

Kazimierz Moskal ma prosty plan na rewanż ze Spartakiem – po pierwsze wygrać, a po drugie, pokusić się o awans.

 

- Mecz trwa 90 minut i tak jak w ostatnim spotkaniu z Ruchem, kluczowe bramki można strzelać w 45 i 90 minucie. Dlatego przez 90 minut trzeba być skupionym na swojej pracy i wierzyć w to, że w każdej chwili może nastąpić przełom w meczu, sytuacja, którą trzeba będzie wykorzystać i będziemy chcieli to zrobić – nie kryje.

 

Na dodatek lista wykluczonych przez kontuzje skróciła się o dwa ważne nazwiska: Igora Łasickiego i Jesusa Alfaro. Obaj w szczytowej formie byli liderami zespołu. Ich powrót może być na wagę złota, gdyż szczególnie w defensywie i na skrzydłach Wisła ma sporo do poprawy.

 

- Spartak będzie grał bardzo agresywnie, nie sądzę, aby przyjechał się tylko bronić. Ma zawodników, którzy lubią ofensywę – tymi słowy trener Moskal stawia w stan najwyższej gotowości swych podopiecznych.

 

W odróżnieniu od spotkania z Ruchem, które przyciągnęło na Stadion Miejski im. Henryka Reymana ponad 22 tys. kibiców, tym razem zanosi się na zdecydowanie niższą frekwencję. Do środy sprzedano niewiele ponad 12 tys. biletów. Długi weekend i dwa z rzędu łomoty w walce o Europę nie stanowiły dobrej przynęty.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie