Bez zmian na tronie w UFC. Poddanie w walce wieczoru

Sporty walki
Bez zmian na tronie w UFC. Poddanie w walce wieczoru
fot. PAP
Dricus Du Plessis

W nocy z soboty na niedzielę mistrz wagi średniej UFC Dricus Du Plessis po raz pierwszy bronił tytułu. W walce wieczoru na gali UFC 305 rywalem wojownika z RPA był jeden z poprzednich mistrzów tej dywizji Israel Adesanya. Ta walka nie zmieniła układu sił w kategorii średniej. Na mistrzowskim tronie wciąż pozostanie Du Plessis, który pokonał swojego rywala w czwartej rundzie poprzez poddanie.

Du Plessis po pas mistrzowski sięgnął w styczniu, kiedy na gali UFC 297 pokonał Seana Sticklanda. Na pierwszą obronę mistrzowskiego tytułu czekał ponad pół roku. W Perth rywalem Du Plessisa był Adesanya, który jeszcze niedawno posiadał mistrzowski pas. Stracił go na rzecz Striclanda we wrześniu 2023 roku.

 

ZOBACZ TAKŻE: UFC 305: Skróty i wyniki walk (WIDEO)

 

Pojedynek rozpoczął się od niskich kopnięć Afrykanera. Pierwsze minuty walki upłynęły pod znakiem spokojnego badania się zawodników w stójce i co najwyżej pojedynczych akcji z obu stron. Du Plessis próbował sprowadzić swojego rywala do parteru, ale Adesanya się wybronił.

 

Początek drugiej rundy należał do Du Plessisa. Obecny mistrz ponownie próbował obalić Adesanyę. Początkowo zdawało się, że Nigeryjczyk ponownie się wybroni, jednak ostatecznie obydwaj zawodnicy skończyli w parterze. W tej płaszczyźnie dominował Du Plessis, ale nie był w stanie realnie zagrozić Nigeryjczykowi.

 

W kolejnej części walki inicjatywę coraz wyraźniej przejmował Adesanya. Były mistrz narzucał dynamiczne tempo, a po obecnym czempionie coraz wyraźniej było widać zmęczenie. Adesanya co raz atakował rywala ciosami na korpus i wysokimi kopnięciami. Kilka trafień Du Plessisa nie wpłynęło na całkowity obraz tej rundy.

 

Czwartą część rywalizacji dobrze rozpoczął Adesanya, który wciąż punktował rywala. Zmęczenie u obecnego mistrza było coraz bardziej widoczne i niewiele wskazywało na to, że Afrykaner będzie w stanie wrócić do tego pojedynku. W pewnym momencie zawodnik z RPA jednak ruszył na Adesanyę. Trafiał kolejne sierpy, a oszołomiony Nigeryjczyk próbował ratować się ucieczką, na którą było już za późno. Du Plessis złapał swojego rywala, obalił byłego czempiona i przystąpił do duszenia. Chwilę później było już po walce, a mistrz mógł ponownie wznieść ręce ku górze po kolejnej wygranej.

 

Była to ósma walka Du Plessisa dla UFC. Jak do tej pory w najlepszej federacji świata nie znalazł się jeszcze nikt, kto byłby w stanie pokonać 30-latka.

 

MiK
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie