Fręch wygrała trzysetową bitwę. Pokonała byłą półfinalistkę French Open
Magdalena Fręch awansowała do 1/8 finału turnieju rangi WTA 500 w meksykańskim Monterrey. W meczu pierwszej rundy polska tenisistka po trzysetowej walce pokonała Argentynkę Nadię Podoroską 6:4, 4:6, 6:4.
Dla rozstawionej w imprezie z numerem dziewiątym Fręch turniej w Monterrey jest ostatnim sprawdzianem przed wielkoszlemowym US Open, który rozpocznie się 26 sierpnia. Polka zaczęła ten test od udanego występu.
ZOBACZ TAKŻE: Mecz pełen zwrotów akcji. Zwycięstwo polskiego tenisisty w kwalifikacjach US Open
Notowana w rankingu WTA na 45. miejscu łodzianka była faworytką spotkania z zajmującą 67. miejsce na światowej liście Podoroską i na początku meczu bardzo dobrze wywiązywała się z tej roli. W pierwszym secie szybko przełamała serwis rywalki, a od stanu 3:1 już do końca skutecznie broniła dwugemowego prowadzenia i wygrała 6:4.
Fręch świetnie otworzyła także drugą partię, ponownie wygrała gema przy podaniu argentyńskiej zawodniczki, następnie zwyciężyła przy swoim serwisie bez straty punktu i znów prowadziła 3:1. Od tego momentu zaczęły się jednak jej problemy. Po piątym gemie Podoroska poprosiła o przerwę medyczną, a po powrocie do gry przejęła inicjatywę na korcie. Szybko wyrównała na 3:3, później, gdy prowadziła 5:4, w gemie serwisowym Polki wygrywała 40-15. Nasza reprezentantka zdołała co prawda wyrównać, ale zaraz potem jej przeciwniczka wywalczyła kolejną piłkę setową, którą już wykorzystała.
Trzeci set rozpoczął się od gema wygranego przez polską tenisistkę przy serwisie Argentynki. Podoroska odpowiedziała dwoma przełamaniami i wyszła na prowadzenie 4:1. Kolejny fragment spotkania należał już jednak do Fręch, która poprawiła swoją grę, w ostatnich pięciu gemach przegrała tylko pięć punktów, dwukrotnie odebrał serwis rywalce i wygrała 6:4. W całym meczu zwyciężyła 6:4, 4:6, 6:4.
Polka w w meczu z Podoroską miała cztery asy serwisowe i popełniła jeden podwójny błąd (jej rywalka zagrała dwa asy i zrobiła osiem podwójnych błędów). Fręch trafiała pierwszym serwisem z 65-procentową skutecznością i wygrała po nim 69 procent piłek. Wykorzystała 5 z 16 szans na przełamanie serwisu rywalki, a sama obroniła 4 z 8 break pointów. W całym spotkaniu zdobyła o 13 punktów więcej, niż jej rywalka (102 - 89).
Było to drugie spotkanie Fręch i Podoroskiej. Pierwszy raz te dwie zawodniczki grały ze sobą w pierwszej rundzie kwalifikacji Ronald Garros 2020. Wówczas bardzo pewnie wygrała Argentynka - 6:2, 6:2. Paryski turniej sprzed czterech lat był zresztą jej ogromnym sukcesem, zdecydowanie najlepszym w karierze występem w imprezie wielkoszlemowej. Po awansie do drabinki głównej dotarła aż do półfinału French Open. Nie sprostała dopiero do późniejszej zwyciężczyni imprezy, Idze Świątek.
W kolejnej rundzie turnieju w Monterrey Fręch zagra z Liną Glushko (WTA 277), która w swoim pierwszym meczu pokonała Ukrainkę Katerynę Wołodko 6:3, 3:6, 6:3. Będzie to trzecie spotkanie łodzianki z reprezentantką Izraela. Dwa wcześniejsze Polka wygrała - w 2023 roku pokonała Glushko w pierwszej rundzie kwalifikacji turnieju w Charleston (6:1, 6:P2) oraz w ćwierćfinale w Les Franqueses del Valles (6:4, 6:0).
W przypadku zwycięstwa w ćwierćfinale Polka zmierzy się z rozstawioną z numerem 2 Amerykanką Emmą Navarro lub z Kolumbijką Marią Cailą Osorio.
WTA w Monterrey, 1. runda
Magdalena Fręch (Polska, 9) - Nadia Podoroska (Argentyna) 6:4, 4:6, 6:4