Bohater narodowy ma problem po igrzyskach. "Tylko 22 lata"
Najbardziej utytułowany uczestnik igrzysk w Paryżu, 22-letni francuski pływak Leon Marchand, zdobywca czterech złotych medali i brązu, nie ukrywa, że nie łatwo przychodzi mu radzenie sobie z popularnością i uczenie się nowej roli - bohatera narodowego.
- To nie jest i nie będzie dla mnie łatwe. Mam tylko 22 lata. Wszystko dzieje się tak szybko, w ciągu tygodnia zmieniło się wszystko. Postaram się żyć normalnie. Jestem otoczony dobrymi ludźmi, więc myślę, że to wystarczy - powiedział w wywiadzie dla BFMTV o swoim statusie gwiazdy światowego sportu i bohatera narodowego Francji.
ZOBACZ TAKŻE: 18-letnia sensacja igrzysk zawieszona. Groziła jej nawet utrata medalu!
Marchand zdobył złoto na na 200 m st. klasycznym oraz na tym samym dystansie st. motylkowym, a także na 400 m stylem zmiennym (jego pierwszy krążek w IO) oraz na 200 m st. zmiennym. Na tym ostatnim dystansie do rekordu świata zabrakło mu tylko 0,06 s. Brąz wywalczył na 4x100 m st. zmiennym.
Po wyczynach na olimpijskim basenie okrzyknięty został "francuskim Michaelem Phelpsem". Do porównań ze słynnym Amerykaninem skłaniają nie tylko coraz lepsze wyniki 22-latka, ale i osoba trenera Amerykanina Boba Bowmana, który wcześniej właśnie z Phelpsa zrobił "maszynę" do zdobywania złotych medali (ma ich 28, w tym 23 złote na IO). Francuz na co dzień trenuje pod jego okiem w USA.
Marchand status gwiazdy francuskiego sportu otrzymał już podczas ceremonii zamknięcia igrzysk. To on, szczupły chłopak ubrany w klasyczny garnitur podszedł do znicza olimpijskiego w formie balonu, który podczas igrzysk znajdował się w Ogrodach Tuileries i gdy ten tlił sie, wziął do rąk niewielki lampion z płomieniem, który rozpoczął podróż na Stade de France, na uroczystą ceremonię zamknięcia olimpiady.
Wyczyn Marchanda w paryskich igrzyskach nie przeszedł bez echa w całym świecie, mimo że 12 przedstawicieli dyscypliny zdobyło co najmniej cztery medale (najwięcej - sześć, Yufei Zhang, ale żadnego złota i tylko jeden srebrny). Jedynie Francuz cztery razy stanął jednak na najwyższym stopniu podium.
Podczas zamknięcia IO, po tym jak Marchand dotarł na płytę Stade de France, wielu sportowców prosiło młodego francuskiego mistrza o wspólną fotografię.
Marchand został także rozpoznany podczas kilkudniowego wakacyjnego pobytu na Ibizie. Na zaproszenie jednego z najsłynniejszych francuskich DJ i producentów muzycznych Davida Guetty wziął udział w jednej z muzycznych imprez sygnowanych przez tego artystę - poinformował portal "voici.fr".
- Dziękujemy wspaniałemu Leonowi Marchandowi za odwiedzenie nas ostatniej nocy na Ibizie. To wielki zaszczyt - napisał David Guetta na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Przejdź na Polsatsport.pl