Dla Wisły Kraków to już jest plaga! Trener Moskal ma o czym myśleć!

Dla Wisły Kraków to już jest plaga! Trener Moskal ma o czym myśleć!
Cyfrasport
Plaga kontuzji nie ominęła Wisły Kraków. Jej trener Kazimierz Moskal ma o czym myśleć

Jakby w Wiśle Kraków nie brakowało kontuzji, ze składu przed rywalizacją o Ligę Konferencji wypadł pozyskany z Rakowa napastnik Łukasz Zwoliński. W tej sytuacji Angel Rodado pozostaje jedynym atakującym! Starcie Wisła – Cercle Brugge o awans do Ligi Konferencji już dziś o godz. 20:30. Transmisja w Polsat Sport 2, Polsat Sport Premium 2, TV6 i na Polsat Box Go.

- Mówi się, że piłka nożna polega na strzelaniu bramek, ale ja bym odwrócił to stwierdzenie – piłka polega też na tym, aby ich nie tracić. Musimy zagrać odpowiedzialnie jako zespół, żeby uniknąć straty głupiej bramki. Oczywiście czasem przeciwnik okazuje się być na tyle dobry, czy wyjdzie mu takie uderzenie, któremu nie sprosta żadna obrona. Wracając do rywalizacji ze Spartakiem, musimy być czujni, by nie tracić łatwych bramek – uczula swych podopiecznych trener Wisły Kazimierz Moskal.

 

ZOBACZ TAKŻE: Wisła Kraków awansowała w niezwykłych okolicznościach. "Długo będzie się mówiło o tym spotkaniu" (WIDEO)

 

Dodał, że dobrą obroną jest także atak i chciałby, żeby jego podopieczni zagrali agresywnie, począwszy od najwyżej ustawionego napastnika.

 

W III rundzie eliminacji krakowianie niespodziewanie odrobili straty z pierwszego meczu i pokonali Spartaka Trnawa, który rok temu okazał się za mocny dla Lecha Poznań.

 

- Nie doszliśmy jeszcze do momentu, w którym jakieś spotkanie mógłbym nazwać wzorcowym, Na razie naszym najlepszym był niewątpliwie rewanż ze Spartakiem Trnawa – przyznał Moskal.

 

- Dla mnie to nieistotne, że Wisła występuje na zapleczu polskiej Ekstraklasy. Skoro dotarła do fazy play-off eliminacji do Ligi Konferencji, to znaczy, że prezentuje wysoką jakość. To nieistotne, kto jest faworytem. Ale my mamy wystarczająco dużo atutów, by udowodnić swą wyższość w dwumeczu – nie kryje szkoleniowiec Cercle Brugge Miron Muslic.

 

Austriacki opiekun Belgów ma świadomość, że największe zagrożenie wiąże się z Angelem Rodado, który w miniony poniedziałek strzelił dwie bramki Arce Gdynia, ogólnie w tym sezonie Wisła zawdzięcza mu aż 10 na 16 bramek w tym sezonie.

 

- Nie tylko ja, ale i wszyscy kibice mamy nadzieję, że ta seria będzie kontynuowana. Angel Rodado nie sprawia wrażenia zmęczonego czy znudzonego tym, co robi. Widać, że bawi się dobrze i oby to trwało! – zaklina trener Moskal.

 

Komplementował też Cercle Brugge.

 

- Ten zespół chce iść mocno do pressingu i stara się grać prostymi środkami. Cercle to drużyna silna fizycznie, potrafi solidnie pracować przez 90 minut. Gdybym miał ocenić na tle poprzedniego rywala, to jest to na pewno mocniejsza ekipa od Spartaka Trnawa. Z porównaniem do Rapidu mam mały kłopot. Rapid wydaje mi się mieć większą jakość piłkarską, ale czasem to nie tylko ona decyduje o sile zespołu – porównywał trener krakowian.

 

- Nie będziemy ściemniać. Między słupkami stanie Kamil Broda. Decyzja jest taka, że w pucharach to on, a nie Anton Cziczkan będzie bronił dostępu do naszej bramki – tak Kazimierz Moskal uchylił rąbka tajemnicy co do wyjściowego składu.

 

Wisłę wzmocnił ostatnio pomocnik James Igbekeme, ale musi odrobić zaległości treningowe. Na dodatek tylko raz trenował z zespołem

- Gra w takich meczach to spełnienie marzeń. Od samego rana robię wszystko, by być dobrze przygotowanym – nie kryje Olivier Sukiennicki. – Z maratonem meczów co trzy dni radzę sobie dobrze, Poświęcam sporo czasu na regenerację, na długi sen. Jakość rywali jest wyższa i tempo gry jest znacznie większe na arenie międzynarodowej w porównaniu do tego, co spotykamy w lidze.

 

Zapewnia, że sodówka mu nie grozi, choć w mediach jest go znacznie więcej niż jeszcze w zeszłym sezonie, gdy występował w Stali Stalowa Wola, czyli na trzecim poziomie rozgrywkowym.

 

- Rozgłos wokół mnie nie zmienił mnie ani trochę. Nadal chcę być takim zawodnikiem jak do tej pory i skupiać się na każdym kolejnym meczu – przedstawia swe podejście Sukiennicki.

 

Wysokie tempo meczów rozgrywanych co trzy dni wytrzymują kibice "Białej Gwiazdy". Do środy kupili ponad 22 tys. biletów na starcie z Cercle. Zanosi się zatem na frekwencję około 25 tys. 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie