Ogrom emocji i dwie czerwone kartki. Cracovia z kompletem punktów

Piłka nożna
Ogrom emocji i dwie czerwone kartki. Cracovia z kompletem punktów
fot. Cyfrasport
Piłkarze Cracovii

Cracovia wygrała 3:2 z Górnikiem Łęczna w meczu szóstej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie obfitowało w emocje, ale nim się rozpoczęło, minutą ciszy uczono pamięć zmarłych ostatnio Franciszka Smudy, byłego prezesa Cracovii Rafała Aksmana i byłego piłkarza tego klubu Rafała Wrześniaka.

Górnik od początku uzyskał lekką przewagę, ale miał problemy ze stwarzaniem okazji. W 20. minucie goście jednak perfekcyjnie rozegrali rzut rożny. Taofeek Ismaheel podał do Damiana Rasaka, a ten strzałem z około 12 metrów pokonał Henricha Ravasa. Inna sprawa, że bramkarz Cracovii mógł wykazać się lepszą interwencją.

 

ZOBACZ TAKŻE: Gol Roberta Lewandowskiego zadecydował! Drugie zwycięstwo Barcelony

 

Gospodarze szybko jednak doprowadzili do remisu. Benjamin Kallman ograł na lewym skrzydle Dominika Szalę i podał do Filipa Rózgi. Po jego strzale piłka odbiła się od nogi Rafała Janickiego i wpadła do siatki. To był pierwszy gol 18-letniego zawodnika "Pasów" w Ekstraklasie.

 

Kilka minut później z pierwszego trafienia w najwyższej klasie rozgrywkowej cieszył się Ismaheel. Nigeryjski skrzydłowy Górnika dostał świetne podanie od Erika Janzy i z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.

 

Zaraz po przerwie Kallman, po rozegraniu rzutu wolnego, umieścił piłkę w siatce, ale gol nie został uznany, gdyż Fin był na spalonym. Gospodarze od 57. minuty grali z przewagę jednego zawodnika, gdyż Janicki za powalenie biegnącego samotnie w kierunku bramki Kallmana dostał czerwoną kartkę. Cracovia uzyskała sporą przewagę. Dwa groźne strzały oddał Ajdin Hasic, a Jakub Jugas nawet zdobył bramkę, lecz pomagał sobie przy tym ręką i gol nie mógł być uznany.

 

W 73. minucie nic już Górnika nie uratowało. Hasic tym razem przymierzył tuż przy słupku i Michał Szromnik był bez szans. Pięć minut później było 3:2 dla "Pasów". Hasic dośrodkował z rzutu rożnego, Virgil Ghita trącił piłkę głową tak, że trafiła ona w głowę Manu Sancheza i wpadła do bramki.

 

Chwilę później Kryspin Szcześniak sfaulował Rózgę. Arbiter podyktował dla Cracovii "jedenastkę", ale po obejrzeniu zajścia na monitorze zmienił swoją decyzję. Gospodarze wykonywali rzut wolny, gdyż faul był przed polem karnym. Za to zawodnik Górnika został ukarany czerwoną kartką i goście kończyli mecz w dziewięciu.

 

Cracovia odniosła trzecie kolejne zwycięstwo i awansowała na pierwsze miejsce w tabeli.

 

Cracovia - Górnik Zabrze 3:2 (1:2).

 

Bramki: 0:1 Damian Rasak (20), 1:1 Filip Rózga (26), 1:2 Taofeek Ismaheel (33), 2:2 Ajdin Hasic (73), 3:2 Manu Sanchez (78-smobójcza)

 

Żółta kartka - Cracovia: Otar Kakabadze; Górnik Zabrze: Erik Janza. Czerwona kartka – Górnik Zabrze: Rafał Janicki (57-faul taktyczny), Kryspin Szcześniak (84-faul taktyczny)

 

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)

 

Cracovia: Henrich Ravas - Jakub Jugas, Arttu Hoskonen (46. Ajdin Hasic), Virgil Ghita - Otar Kakabadze, Amir Al-Ammari (65. Mikkel Maigaard), Jani Atanasov (65. Patryk Sokołowski), David Kristjan Olafsson (65. Bartosz Biedrzycki) - Filip Rózga (87. Mateusz Bochnak), Benjamin Kallman, Mick van Buren

 

Górnik Zabrze: Michał Szromnik - Manu Sanchez, Dominik Szala, Rafał Janicki, Erik Janza - Taofeek Ismaheel (59. Norbert Wojtuszek), Damian Rasak, Patrik Hellebrand (75. Paweł Olkowski), Luka Zahovic (59. Kryspin Szcześniak), Kamil Lukoszek (65. Soichiro Kozuki) - Aleksander Buksa (75. Josema)

KP, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie