ORLEN Mistrzostwa Polski w siatkówce plażowej za nami! Złote medale rozdane

Siatkówka
ORLEN Mistrzostwa Polski w siatkówce plażowej za nami! Złote medale rozdane
Fot. Kamil Pastusiak/KamPasSport
ORLEN Mistrzostwa Polski w siatkówce plażowej rozstrzygnięte!

Niedziela była ostatnim dniem ORLEN Finału Mistrzostw Polski w siatkówce plażowej. Złote medale wywalczyły Aleksandra Zdon i Justyna Łukaszewska, a wicemistrzyniami Polski zostały Agnieszka Adamek i Aleksandra Gromadowska. Wśród mężczyzn najlepsi okazali się Piotr Kantor i Jakub Zdybek, pokonując w finale parę Maciej Rudol/Mateusz Florczyk. Brązowy medal w turnieju kobiet zdobyły Marta Łodej i Julia Kielak, a wśród panów trzecie miejsce wywalczyli Jędrzej Brożyniak i Piotr Janiak.

Pierwsze do walki o wejście do finału przystąpiły panie. Na boisku głównym Marta Łodej i Julia Kielak stanęły naprzeciwko Agnieszki Adamek i Aleksandry Gromadowskiej. Od początku pierwszego seta lekką przewagę osiągnęła para Łodej/Kielak i utrzymały prowadzenia do końca, wygrywając pierwsze starcie 21 do 18. W kolejnej odsłonie inicjatywa także należała do nich i przy stanie 15:10 wydawało się, że finał jest blisko. Wtedy jednak rywalki zdobywając cztery punkty z rzędu wróciły do gry. Kiedy Adamek i Gromadowska wyszły na pierwsze w tym secie prowadzenie 18:17, wstąpiły w nie nowe siły – wygrały to starcie do 19, a tie-break rozpoczęły od prowadzenia 5:1. Łodej/Kielak zebrały się jeszcze i zmniejszyły straty do jednego punktu, ale ostatecznie 15:8 wygrały wrocławianki i to one zameldowały się w finale.

 

ZOBACZ TAKŻE: Tytuł dla Kubiaka! "Ciśnienie czułem większe niż na igrzyskach"

 

Drugie starcie półfinałowe także rozegrane zostało na dystansie trzech setów. Aleksandra Zdon i Justyna Łukaszewska zwyciężyły w pierwszym secie 22:20. Druga odsłona meczu należała jednak do Aleksandry Wachowicz i Mai Kruczek, które kontrolując sytuację na boisku wygrały pewnie do 15 i doprowadziły do trzeciego seta. W decydującej partii sytuacja się odwróciła i to turniejowe „trójki” nadawały ton grze. Przegrywając 8:14 Wachowicz i Kruczek zdołały obronić jeszcze trzy piłki meczowe, ale ostatecznie uległy 11:15.

 

Po godzinie 14.00, gdy piasek na boisku głównym w Monta Beach Volley Club był rozgrzany „do czerwoności”, a temperatura powietrza dochodziła do 34 stopni Celsjusza, do walki o brąz wyszły duety Łodej/Kielak i Wachowicz/Kruczek. Od pierwszych piłek widać było, że obie pary chcą zwycięstwem zakończyć swój ostatni pojedynek w tegorocznym ORLEN Finale Mistrzostw Polski. Pierwsze starcie początkowo było dosyć wyrównane, ale z czasem przewagę zaczęły uzyskiwać Łodej i Kielak, pewnie wygrywając seta do 13. W drugiej odsłonie role się odwróciły i to turniejowe „jedynki” gładko wygrały 21:15. Decydujący o brązowym medalu tie-break długo był wyrównany. Dopiero as serwisowy Marty Łodej wyprowadził jej team na 3-punktowe prowadzenie 11:8, którego nie oddały już do końca wygrywając mecz 2:1 (13:21, 21:15, 15:10).

 

Do walki o złoto stanęły zwyciężczynie porannych półfinałów – pary Zdon/Łukaszewska i Adamek/Gromadowska. Determinacja obu par do zdobycia złotych medali była ogromna. Na początku pierwszego starcia prowadzenie wiele razy się zmieniało, ale od połowy seta turniejowe „szóstki” zaczęły zyskiwać przewagę. Ostatecznie Adamek i Gromadowska wygrały 21:15. Druga odsłona należała już do sklasyfikowanych na 3. miejscu w turniejowym rankingu Zdon i Łukaszewskej. Wygrały tę partię do 17, a w tie-breaku nie pozostawiły już rywalkom złudzeń wygrywając 15:9.

 

– Krótkie podsumowanie turnieju – pięć zwycięstw doprowadziło nas do finału mistrzostw Polski, do złota. Jestem z nas po prostu bardzo, bardzo dumna. Świetne emocje, fantastyczne miejsce, super ludzie i mega wsparcie, za co bardzo dziękuję wszystkim kibicom. W pierwszym secie pierwszego meczu nabawiłam się kontuzji uda i z meczu na mecz było naprawdę coraz gorzej. Więc tym bardziej jestem szczęśliwa, że mamy to złoto, bo było ciężko. Jestem tak szczęśliwa, że teraz ból nie jest ważny, adrenalina dalej działa i oby działała jak najdłużej – powiedziała tuż po finałowym zwycięstwie Justyna Łukaszewska, która została uznana także za najbardziej wartościową zawodniczkę mistrzostw.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kto zdobył najwięcej punktów w jednym meczu PlusLigi? Rekord nie został pobity od siedmiu lat

 

W palącym południowym słońcu do pierwszego półfinału mężczyzn naprzeciwko rozstawionych w turnieju z numerem dwa Maciejem Rudolem i Mateuszem Florczykiem wyszli notowani o dwa miejsca niżej – Jarosław Lech i Tomasz Jaroszczak. Gracze turniejowej „dwójki” od początku narzucili swoje warunki gry, szybko uzyskali prowadzenie i do końca seta tylko je powiększali wygrywając bardzo pewnie do 11. W drugim starciu nie zatrzymywali się i szybko pozbawili złudzeń ambitnych Lecha i Jaroszczaka, wygrywając 21:13 i cały mecz 2:0.

 

W drugim półfinale broniący tytułu mistrzowskiego Jędrzej Brożyniak i Piotr Janiak zmierzyli się z najwyżej rozstawionymi w warszawskim turnieju – Piotrem Kantorem i Jakubem Zdybkiem. Zawodnicy pokazali siatkówkę na najwyższym poziomie, a obie pary prawie nie popełniały błędów własnych i dopiero w końcówce na wyraźniejsze prowadzenie wyszli Kantor i Zdybek wygrywając to starcie 21:18. Druga odsłona półfinału od początku była bardzo wyrównana i aż do stanu 14:14 wynik oscylował wokół remisu. Sygnałem do ataku okazał się as serwisowy Jakuba Zdybka, który wyprowadził swój team na dwupunktowe prowadzenie 16:14. Od tego momentu obrońcy tytułu zdobytego w ubiegłym roku w kultowych dla siatkówki plażowej Starych Jabłonkach zdołali zdobyć już tylko dwa „oczka” i turniejowa „jedynka” – Kantor/Zdybek dokończyła dzieła wygrywając seta do 16 i cały mecz 2:0.

 

Mecze o brązowy medal nazywane są często finałami pocieszenia, a sportowcy nie zawsze zdążą opanować emocje po przegranych półfinałach i stanąć do walki z pełną determinacją. W pierwszym secie zdecydowanie lepiej poradzili sobie z tym Lech i Jaroszczak wygrywając bardzo pewnie do 12. Na drugiego seta Brożyniak i Janiak zdążyli już „oczyścić głowy” i to oni przejęli inicjatywę. Pewne zwycięstwo w drugim starciu 21:14 napędziła ich dobrą grę w tie-breaku, który wygrali 15:12. W ten sposób z kolejnego krajowego czempionatu wyjadą z medalami – tym razem brązowymi.

 

Finał mężczyzn był ostatnim meczem ORLEN Finału Mistrzostw Polski rozgrywanych w Monta Beach Volley Club w Warszawie. Starcie pomiędzy Maciejem Rudolem i Mateuszem Florczykiem, a Piotrem Kantorem i Jakubem Zdybkiem przyciągnęło na trybuny komplet publiczności. Pierwsze starcie było wyrównane, ale ostatecznie padło łupem Kantora i Zdybka, którzy wygrali do 18. W drugiej odsłonie finały kontrolowali wynik od początku i pewnie zwyciężyli seta 21:15 i mecz o złoto 2:0.

 

– Dzisiaj grało się nam naprawdę dobrze. W porównaniu do poprzednich dni na tym turnieju mam wrażenie, że wrzuciliśmy większy luz i naprawdę cieszyliśmy się z tej gry, co przyniosło pozytywny efekt. Naprawdę skutecznie graliśmy i na spokojnie wygraliśmy oba mecze – półfinałowy i finałowy. Nie ukrywam, że byliśmy tutaj rozpatrywani jako faworyci, bo zagraliśmy z numerem jeden. I tak naprawdę w tym turnieju mogliśmy tylko przegrać – nie wygrywając go. Sami narzucamy sobie presję i jest to bardzo trudne dla nas, kadrowiczów. Ale wytrzymaliśmy to, dopięliśmy swego i jesteśmy mistrzami Polski – powiedział po finale Jakub Zdybek.

 

Najbardziej wartościowym zawodnikiem mistrzostw (MVP) wybrano Piotra Kantora.

Informacja Prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie