Północnokoreańscy olimpijczycy zrobili selfie. To może skończyć się dla nich tragedią
Tenisiści stołowi z Korei Północnej, którzy robili selfie z południowokoreańską gwiazdą Shin Yu-bin i innymi medalistami podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, są poddawani ideologicznej kontroli po powrocie do ojczyzny - podaje portal "The Korean Times".
Głównym zarzutem jest to, że widziano ich uśmiechniętych obok sportowców z Korei Południowej, kraju uważanego przez Koreę Północną za wrogi.
ZOBACZ TAKŻE: Polacy polecieli do Paryża. Igrzyska zbliżają się wielkimi krokami
Według dziennika "NK", medium specjalizującego się w sprawach Korei Północnej, reprezentacja olimpijska tego kraju powróciła do Pjongjangu 15 sierpnia i podlega - jak to określono - ocenie ideologicznej.
Jest to standardowa procedura dla Koreańczyków z Północy, którzy podczas pobytu za granicą narażeni byli na niekomunistyczne wpływy obcej kultury. Media podały, że Korea Północna postrzega pobyt w kraju nieprzyjaznym jako formę „narażenia na skażenie”.
Źródło wyjaśniło, że ocena rozpoczyna się w momencie powrotu sportowców do domu, aby ich „oczyścić” tak szybko, jak to możliwe.
Według doniesień, północnokoreańscy sportowcy przed udziałem w igrzyskach olimpijskich otrzymali polecenie od władz, aby nie wchodzić w interakcje z południowokoreańskimi lub innymi zagranicznymi sportowcami. Każde potwierdzone naruszenie tej dyrektywy może skutkować karą.
W szczególności tenisiści stołowi Ri Jong-sik i Kim Kum-yong, którzy zdobyli srebrne medale w grze mieszanej, są podobno pod lupą za uśmiechanie się podczas selfie, stojąc obok Koreańczyków z Południa, Shin Yu-bin i Lim Jong-hoon.
Procedury przewidują, że północnokoreańscy sportowcy powracający z zawodów międzynarodowych przechodzą trzyetapowy przegląd ideologiczny dokonywany najpierw przez Komitet Centralny Partii Pracy Korei, następnie przez ministerstwo kultury fizycznej i sportu, a na końcu przez samą drużynę. Podczas ostatniej fazy "oczyszczenia" sportowcy powinni krytykować niewłaściwe zachowanie innych lub publicznie zastanawiać się nad własnymi działaniami. Brak samokrytyki, po stwierdzeniu nagannego zachowania, najczęściej skutkuje karą polityczną lub administracyjną.
Przejdź na Polsatsport.pl