Nie żyje 18-letni sportowiec. Upadł podczas treningu
Zawodnik mieszanych sztuk walki, Amerykanin Zach Doran, zmarł podczas treningu - donosi szwedzki "Expressen". Lekarze nie podali jeszcze dokładnej przyczyny śmierci, jednak dziewczyna chłopaka poinformowała, że najprawdopodobniej było nią przedawkowanie napojów energetycznych.
18-latek miał przed sobą całe życie. Marzył o zawodowej karierze w sztukach walki, ale był także obiecującym zawodnikiem futbolu amerykańskiego. Jego plany pokrzyżowała nagła śmierć. Dziewczyna chłopaka, Libby Gilmore, wspomniała, że przyczyną śmierci mogły być energetyki.
ZOBACZ TAKŻE: KSW 97: Wyniki walk
Cała sytuacja miała miejsce podczas sesji treningowej. Doran odbywał sparing i nagle upadł. Amerykański zawodnik spędził dziesięć dni w szpitalu. Lekarze próbowali podtrzymać go przy życiu, jednak na próżno. W tej kwestii wypowiedział się ojciec chłopaka, Jason.
- Został dosłownie pobity na śmierć. Zrobił sesję sparingową i upadł w siódmej lub ósmej rundzie. Myśleli, że został kopnięty w klatkę piersiową lub uderzony w głowę. Ale ktoś sfilmował walkę i nic takiego się nie wydarzyło. Było widać, jak się męczy i upada – powiedział według "The Mirror".
Amerykański zawodnik MMA nie miał wcześniej oznak wady serca i był określany jako okaz zdrowia.
Dziewczyna Dorana uważa, że wina spoczywa na napojach energetycznych, które chłopak często spożywał. Prawdopodobnie Amerykanin wypił przed treningiem energetyka, a następnie suplement diety o wysokiej zawartości kofeiny. Według Gilmore była to zabójcza mieszanka.
- Ktoś, kogo znam, miał podobny atak dzień po ataku serca Zacha, właśnie po wypiciu napojów energetycznych i ćwiczeniach przed treningiem. To zabija i uszkadza ciała młodych i zdrowych ludzi. Chcę tylko pokazać, jak szkodliwe są te napoje i ich składniki – dodała według "The Mirror".
Ojciec chłopaka stwierdził, że takie napoje na pewno "nie pomogły" jego synowi, ale lekarze nie podali jeszcze dokładnej przyczyny śmierci 18-letniego zawodnika MMA.
Przejdź na Polsatsport.pl