Nie żyje mistrz świata w skokach narciarskich. Rywalizował z Kamilem Stochem
Nie żyje Joonas Ikonen, mistrz świata juniorów w skokach narciarskich z 2005 roku. 37-letni fiński skoczek zginął w tragicznych okolicznościach. Odniósł obrażenia w wypadku na łodzi.
Do śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę 18 sierpnia. Informacje o tym śmiertelnym zdarzeniu pojawiły się jednak dopiero tydzień później. Komunikat w tej sprawie wystosował klub Puijon Hiihtoseura.
"Ze smutkiem zawiadamiamy, że Joonas Ikonen, mistrz świata juniorów w skokach narciarskich z 2005 roku i wieloletni trener sekcji skoków narciarskich Siilinjärvi Ponnistus, zginął w wypadku łodzi" – poinformowano za pośrednictwem Facebooka.
W dalszej części wiadomości pojawiają się kondolencje skierowane do rodziny i bliskich.
"Składamy nasze serdeczne kondolencje rodzinie i bliskim Joonasa. Pogrzeb Joonasa odbywa się w całkowitej ciszy. Prosimy o uszanowanie spokoju bliskich pogrążonych w wielkim smutku" – czytamy.
ZOBACZ TAKŻE: Ważna zmiana w polskich skokach narciarskich! Kibice doskonale znają tego trenera
Fiński skoczek zdobył złoty medal podczas mistrzostw świata juniorów (2005). Zawody odbywały się wówczas w Rovaniemi. Ikonen nie miał sobie równych w tamtych zmaganiach. W pokonanym polu pozostawił m.in. Kamila Stocha. Skoczek z Zębu zajął w tamtym konkursie ósmą pozycję.
Ikonen najwyżej w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata był w sezonie 2005/2006, kiedy to zajął ostatecznie 30. pozycję. W międzynarodowych zawodach rangi FIS po raz ostatni wystartował w grudniu 2010 podczas konkursów Pucharu Kontynentalnego w Rovaniemi. Po zakończeniu kariery był m.in. trenerem w klubach Puijon Hiihtoseura i Siilinjärvi Ponnistus.
Przejdź na Polsatsport.pl