Szalona końcówka w Kielcach. Korona z pierwszym zwycięstwem w sezonie
Korona Kielce wygrała ze Stalą Mielec 2:1 w meczu zamykającym szóstą kolejkę PKO BP Ekstraklasy. Był to pierwszy komplet punktów zdobyty przez podopiecznych Jacka Zielińskiego w tym sezonie. Decydująca bramka padła dopiero w doliczonym czasie drugiej połowy.
W meczu zamykającym 6. kolejkę ekstraklasy zmierzyły się dwie drużyny z dolnych rejonów tabeli, wymieniane wśród kandydatów do spadku. Mielczanie w poprzedniej kolejce odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie, pokonując u siebie Piasta Gliwice (2:0). Bliscy tego byli również kielczanie, którzy prowadzili 1:0 we Wrocławiu ze Śląskiem, na dodatek grali z przewagą jednego zawodnika. W doliczonym czasie gry Korona straciła jednak bramkę i musiała zadowolić się remisem.
Szkoleniowiec Stali Kamil Kiereś, dla którego był to 150. mecz w ekstraklasie w roli trenera, desygnował do boju tę samą jedenastkę co w meczu z zespołem z Gliwic. Jacek Zieliński dokonał dwóch zmian w porównaniu do spotkania na Dolnym Śląsku. Od pierwszej minuty na murawie pojawili się Adrian Dalmau i Piotr Malarczyk.
ZOBACZ TAKŻE: Alkohol i bójka na zgrupowaniu kadry! Były piłkarz zdradził szokujące szczegóły
Pierwsi zaatakowali goście, a dyspozycję bramkarza Korony sprawdził Ilja Szkurin. Mocne uderzenie Białorusina z linii pola karnego Xavier Dziekoński sparował na rzut rożny. Na pierwszą groźną akcję pod bramką Stali fani gospodarzy czekali kwadrans. Po strzale Konrada Matuszewskiego piłka trafiła w Marvina Sengera. Sędzia Sebastian Krasny początkowo podyktował rzut karny dla Korony za zagranie ręką Łotysza, ale po przejrzeniu całej sytuacji w systemie VAR wycofał się z tej decyzji.
Na boisku dużo było walki, obie drużyny zdawały sobie sprawę z wagi tego spotkania. Nie przekładało się to jednak na liczbę sytuacji podbramkowych. Z czasem przewagę zyskali gospodarze, ale nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze zorganizowaną defensywę mielczan. Stal atakowała sporadycznie, ale jej kontry były groźniejsze.
W 30. min z "woleja" w polu karnym Korony strzelał Maciej Domański, ale jego uderzenie zablokowali kieleccy obrońcy. Kilka minut później w dogodnej sytuacji znalazł się Koki Hinokio, ale pomocnik mielczan uderzył z 20 metrów ponad poprzeczkę bramki strzeżonej przez Dziekońskiego. Pod koniec pierwszej połowy mocniej przycisnęli podopieczni Kamila Kieresia, ale na przerwę oba zespoły zeszły przy bezbramkowym wyniku.
Gra gospodarzy pozostawiała wiele do życzenia, ale przed rozpoczęciem drugiej połowy Zieliński zdecydował się tylko na jedną zmianę. Za Malarczyka na boisku pojawił się Marcel Pięczek. Już pierwsza akcja kielczan po zmianie stron przyniosła im powodzenie. W polu karnym Stali Krzysztof Wołkowicz sfaulował Jewgienija Szykawkę i sędzia wskazał na „jedenastkę”. Do piłki podszedł Pedro Nuno i pewnie pokonał Jakuba Mądrzyka. Po stracie bramki szkoleniowiec gości zdecydował się od razu na potrójną zmianę. Na boisku pojawili się Robert Dadok, Adrian Bukowski i Krystian Getinger.
Mielczanie chcieli jak najszybciej odrobić straty i kilka razy pod bramką Dziekońskiego było niebezpiecznie. Defensywa Korony spisywała się jednak bez zarzutu. Gospodarze szukali okazji do kontrataków, ale przede wszystkim umiejętnie bronili prowadzenia. Jak się jednak okazało - do czasu. W 86. min na strzał z dystansu zdecydował się Maciej Domański. Uderzenie było na tyle precyzyjne, że Dziekoński nie miał szans na skuteczną interwencję.
Goście chcieli pójść za ciosem i zgarnąć pełną pulę. Najbliższy powodzenia był Getinger, ale jego strzał minął bramkę kielczan. Decydujące uderzenie zadała jednak Korona. Już w doliczonym czasie gry akcję zespołu trenera Zielińskiego wykończył wprowadzony na boisko dwie minuty wcześniej Dawid Błanik. Piłka odbiła się jeszcze od Sengera i wpadła do siatki obok zaskoczonego Mądrzyka.
Zespół ze stolicy regionu świętokrzyskiego odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie i po raz pierwszy od początku obecnych rozgrywek opuścił strefę spadkową.
Korona Kielce - Stal Mielec 2:1 (0:0).
Bramki: 1:0 Pedro Nuno (48-karny), 1:1 Maciej Domański (86), 2:1 Dawid Błanik (90+1).
Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Hubert Zwoźny (89. Wiktor Długosz), Miłosz Trojak, Piotr Malarczyk (46. Marcel Pięczek), Pau Resta, Konrad Matuszewski - Yoav Hofmeister, Pedro Nuno (89. Dawid Błanik), Martin Remacle (61. Shuma Nagamatsu) - Jewgienij Szykawka, Adrian Dalmau (70. Danny Trejo).
Stal Mielec: Jakub Mądrzyk - Marvin Senger, Mateusz Matras, Bert Esselink - Krzysztof Wołkowicz (57. Robert Dadok), Matthew Guillaumier (76. Fryderyk Gerbowski), Maciej Domański, Koki Hinokio (57. Adrian Bukowski), Alvis Jaunzems (57. Krystian Getinger) - Ilja Szkurin, Łukasz Wolsztyński (61. Ravve Assayag).
Żółte kartki: Wiktor Długosz - Koki Hinokio.
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków). Widzów: 11 057.
Przejdź na Polsatsport.pl