Djokovic nie zawiódł. Wciąż jest w grze o rekord

Tenis
Djokovic nie zawiódł. Wciąż jest w grze o rekord
fot. PAP
Novak Djokovic

Broniący tytułu i walczący o rekordowy, 25. wielkoszlemowy triumf w singlu Novak Djokovic awansował do trzeciej rundy nowojorskiego US Open. W drugim spotkaniu tegorocznej edycji jego rywal i rodak Laslo Djerre skreczował przy stanie 6:4, 6:4, 2:0 dla jednego z faworytów imprezy.

 Przed rokiem "Nole" potrzebował pięciu setów, by na Flushing Meadows uporać się z Djere. Tym razem tylko przez moment wydawało się, że mecz może mieć podobny przebieg - w drugiej partii zajmujący 109. lokatę w rankingu ATP 29-latek z Senty przełamał podanie utytułowanego przeciwnika, wyszedł następnie na 4:2, miał dwie szanse, by objąć prowadzenie 5:3, ale wtedy w jego grze - prawdopodobnie z powodów zdrowotnych - coś się zacięło, a faworyt wykorzystał sytuację i... nie stracił już ani jednego gema.

 

"To nie było to, czego chcemy. To nie było to, czego chce publiczność. Szczerze mówiąc, drugi set powinien być jego" - przyznał później samokrytycznie Djokovic, który podobnie jak w 1. rundzie nie zaprezentował się z najlepszej strony.

 

ZOBACZ TAKŻE: 61 minut i koniec. Aryna Sabalenka zrobiła swoje na US Open

 

Czterokrotny zwycięzca US Open, który w tym roku jest rozstawiony z "dwójką", wydawał się nie najlepiej czuć w upalnych warunkach, a w czasie przerw okładał się schłodzonymi ręcznikami. Ponownie miał kłopoty z serwisem - posłał trzy asy, ale miał aż osiem podwójnych błędów.

 

Djere spisywał się dobrze, dużo punktów zdobywał dzięki skutecznemu podaniu, ale w pewnym momencie miał kłopoty z poruszaniem się po korcie, poprosił o przerwę medyczną, podczas której fizjoterapeuta masował jego brzuch i dolne partie pleców.

 

"On miał kontuzję, która wykluczyła go z touru na jakiś czas i teraz walczy o powrót do optymalnej dyspozycji fizycznej. Widocznie nie jest jeszcze w pełni sił" - powiedział Djokovic, który nawiązał do operacji łokcia, jaką Djere przeszedł w kwietniu.

 

W 3. rundzie rywalem "Djoko", który wygrał 90. w karierze mecz w US Open, będzie Australijczyk Alexei Popyrin.

 

37-letni zawodnik z Belgradu wrócił na wielką tenisową scenę trzy tygodnie po zdobyciu w Paryżu ostatniego brakującego tenisowego skalpu - olimpijskiego złota w grze pojedynczej.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie