Hurkacz potrzebuje nowej miotły. Dosadny komentarz eksperta
Hubert Hurkacz nie przełamał klątwy US Open i znów odpadł w drugiej rundzie, choć w pierwszym secie meczu z Jordanem Thompsonem prowadził 5:2. – Potem nie istniał. Wydaje mi się, że Polak potrzebuje jakieś powiewu świeżego powietrza i powinien się zastanowić nad zmianą trenera – mówi nam Dawid Olejniczak, były tenisista, ekspert Polsatu Sport.
Hubert Hurkacz miał wygraną z Jordanem Thompsonem na wyciągnięcie ręki. Przegrał jednak z Australijczykiem i znów pożegnał się z US Open po drugiej rundzie. W mediach spadła na Polaka lawina krytyki. Padają mocne słowa. Łącznie, z tym że nie zasługuje na grę w ATP Finals, a takimi meczami, jak ten z Thompsonem wystawia sobie jak najgorsze świadectwo.
"Wiedziałem, że to się źle skończy"
- Nie widziałem całego meczu. Kiedy Hubert stracił nad nim kontrolę, to wyłączyłem, bo wiedziałem, że to się źle skończy – przyznaje Dawid Olejniczak, były tenisista i ekspert Polsatu Sport.
- Do 5:2 wszystko się układało, a potem Hubert nie istniał – analizuje Olejniczak. – Trzeba być jednak ostrożnym z linczowaniem zawodnika. Według mnie to cud, że on w ogóle gra. Po kontuzji, której doznał na Wimbledonie, miał być wyłączony na dłużej. Ja bym raczej postawił pytanie, czy to dobrze, że on w ogóle gra i czy nie gra czasem za dużo. Kiedy wpadł na Thompsona, to wiedziałem, że łatwo nie będzie. Australijczyk gra najlepszy sezon w karierze, a do kłopotów zdrowotnych Huberta należy jeszcze dołożyć to, że on na kortach w Nowym Jorku nigdy nie grał jakoś przesadnie dobrze. Mnie nie zdziwiła sama porażka, a jedynie jej skala.
Hurkacz powinien zmienić trenera
Nasz ekspert zdecydowanie nie podpisuje się jednak pod krytycznymi komentarzami na temat Hurkacza. Raczej zwraca uwagę na to, że polski tenisista przeszarżował, wchodząc po kontuzji na wysokie obroty. Olejniczak jest zdania, że jeden z dwóch turniejów (Montreal, Cincinnati) Hubert powinien był odpuścić.
Olejniczak idzie jeszcze dalej, sugerując, że Hurkacz powinien się poważnie zastanowić nad zmianą trenera. – Jemu potrzeba świeżego powietrza, nowej osoby w sztabie. Po prostu przydałaby się nowa miotła. Nie mówię, że Amerykanin Craig Boynton jest zły, bo jednak bardzo dużo Hubertowi pomógł. Czasem jednak jest tak, że formuła współpracy w pewnym momencie się wyczerpuje. Ja mam wątpliwość co do tego, czy ten duet może osiągnąć więcej. Dlatego przydałby się ktoś z nowym spojrzeniem. Najlepiej były zawodnik światowej czołówki – przekonuje Olejniczak.
Powinien też zakończyć sezon
Zmiana trenera to jednak temat na po zakończeniu sezonu. Nasz ekspert mówi, że dla Hurkacza byłoby chyba najlepiej, gdyby zakończył go już teraz. – To, co stało się od stanu 5:2 w meczu z Thompsonem, mogło być pokłosiem problemów ze zdrowiem. Teraz najważniejsze dla Huberta jest to, żeby doprowadził się do porządku, bo takie granie na 50 procent z jakimiś limitami, to nie ma sensu. Tak niczego się nie osiągnie.
- Może lepiej odpuścić sezon niż się tak szarpać. Hubert ma świetnego trenera przygotowania fizycznego Przemysława Piotrowicza i fizjoterapeutę Kubę Rogalski. Oni pewnie wiedzą lepiej i mogliby mu pomóc rozwiązać problem. Moim zdaniem lepiej zakończyć, niż zastanawiać się nad tym, czy grać, czy nie grać. Kompletnie natomiast nie zawracałbym sobie głowy ATP Finals. Przy takim graniu, jak z Thompsonem Hubert i tak się tam nie załapie, a jednak lepiej wyleczyć do końca i z nowymi siłami wkroczyć w kolejny sezon. Każda porażka wpływa negatywnie na psychikę, więc to nawet byłoby z korzyścią dla Huberta, jakby sobie zrobił wolne od tenisa – kwituje Olejniczak.
Przejdź na Polsatsport.pl