Świetne wieści dla Aryny Sabalenki. Wkrótce dołączy do Igi Świątek
Aryna Sabalenka po wyleczeniu kontuzji radzi sobie świetnie. Białorusinka już jest w ćwierćfinale US Open, a aspiracje ma jeszcze wyższe. Za parę dni, po zakończeniu turnieju, oficjalnie zakwalifikuje się do udziału w WTA Finals. Będzie drugą zawodniczką po Idze Świątek, której się to w tym roku udało.
Sabalenka pokonała w 97 minut Belgijkę Elisę Mertens 6:2, 6:4 i po raz czwarty z rzędu awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju US Open w Nowym Jorku. W nim zmierzy się z aktualną mistrzynią olimpijską, rozstawioną z "siódemką" Qinwen Zheng.
ZOBACZ TAKŻE: Obrończyni tytułu za burtą! Będą przetasowania w czołówce rankingu
Białorusinki w Paryżu zabrakło. Z powodu kontuzji opuściła w tym roku także wielkoszlemowy Wimbledon. Od początku sierpnia gra na twardych kortach w USA, czego efektem było m.in. efektowne zwycięstwo w prestiżowym turnieju w Cincinnati. 26-latka prezentuje świetną formę. Niedawno wróciła też na pozycję wiceliderki światowego rankingu. Ustępuje w nim jedynie Świątek.
Po zakończeniu US Open tenisistka z Mińska oficjalnie awansuje do turnieju WTA Finals. Bierze w nim udział osiem najlepszych zawodniczek w roku. Sabalenka jest drugą po Świątek, która zakwalifikowała się do tych zawodów. W tym roku w dniach 2-9 listopada odbędą się one w Rijadzie.
Niezależnie od dalszych losów podczas ostatniego z Wielkich Szlemów, Polka będzie liderką rankingu WTA. Sabalenka pozostanie druga, ale może znacząco zmniejszyć stratę do raszynianki. Z trzecim miejscem pożegna się Coco Gauff, którą porażka w czwartej rundzie będzie kosztowała spadek o kilka pozycji.
Jak zmieniała się Aryna Sabalenka? Tak gwiazda tenisa wyglądała kiedyś (ZDJĘCIA)