Lider rankingu ATP nie zawiódł. Powalczy o finał US Open
Jannik Sinner po raz pierwszy awansował do półfinału wielkoszlemowego turnieju US Open w Nowym Jorku. Lider światowego rankingu pokonał rozstawionego z numerem piątym Rosjanina 6:2, 1:6, 6:1, 6:4. Kolejnym rywalem tenisisty z Italii będzie Brytyjczyk Jack Draper.
23-letni Włoch stracił pierwszego seta w tegorocznej edycji, ale nie był to jego najdłuższy mecz. Pojedynek ułożył się w ten sposób, że w każdej partii, z wyjątkiem ostatniej, zarysowywała się wyraźna przewaga jednego z zawodników, co sprawiło, że Sinner zwyciężył po dwóch godzinach 39 minutach gry. Chwilę dłużej spędził na korcie w meczu 1/8 finału z Amerykaninem Tommym Paulem, który rozstrzygnął na swoją korzyść w trzech odsłonach, ale w dwóch konieczny był tie-break.
ZOBACZ TAKŻE: Niestety! Iga Świątek odpadła z US Open po jednostronnym ćwierćfinale
Pierwsze trzy sety spotkania, które skończyło się tuż przed północą czasu miejscowego, miało nierówny, szarpany przebieg. Najbardziej zacięty był czwarty. Sinner obronił dwa break pointy przy wyniku 2:3 i wyrównał, a w kolejnym gemie uzyskał decydujące - jak się okazało - przełamanie po 18-uderzeniowej wymianie, zakończonej jednym z 57 niewymuszonych błędów Miedwiediewa tego dnia.
"Wynik do końca tego nie oddaje, ale to był bardzo trudny pojedynek. Znamy się dobrze, to było już nasze siódme spotkanie w ciągu ostatniego roku. Wiedzieliśmy, że będzie wymagająco fizycznie, że będzie dużo biegania. Pierwsze trzy sety były nieco dziwne, bo kto zyskiwał przełamanie, ten zdecydowanie wygrywał. Ostatnia partia toczyła się już w dużym napięciu" - skomentował Sinner.
Włoch częściej niż można się było spodziewać chodził do siatki, 28 z 33 takich wypadów przyniosło mu punkty.
"Takie były założenia, trochę chciałem tym zaskoczyć Daniiła. Dużo pracowaliśmy nad tym elementem w ostatnim czasie, wiem, że jeszcze samo dojście muszę poprawić. Próbowałem też kilka razy zagrać +serve-and-volley+ i w sumie nieźle to wyszło" - dodał triumfator.
Sinner - jedyny w tym roku tenisista, który dotarł do ćwierćfinałów wszystkich czterech imprez Wielkiego Szlema - jest dopiero trzecim Włochem, jaki dotarł do półfinału US Open w erze Open, po Corrado Barazzuttim (1977) i Matteo Berrettinim (2019).
Do Nowego Jorku przybył po zwycięstwie w zawodach ATP Masters 1000 w Cincinnati, a na kortach Flushing Meadows już poprawił swoje najlepsze osiągnięcie, jakim był ćwierćfinał z 2022 roku, kiedy w pięciosetowym thrillerze, zakończonym tuż przed godz. 3 w nocy, pokonał go późniejszy triumfator, Hiszpan Carlos Alcaraz.
Włoch poprawił łączny bilans z Rosjaninem na 8-5, ale wcześniej obaj wygrywali seriami. Najpierw Miedwiediew odniósł sześć zwycięstw, później górą pięciokrotnie był Włoch, a jego passę rywal przełamał w lipcu w Wimbledonie.
Sinner, który w tym roku najpierw zdobył pierwszy tytuł wielkoszlemowy wygrywając Australian Open w Melbourne, później był w półfinale French Open w Paryżu i ćwierćfinale Wimbledonu w Londynie, umocnił się na prowadzeniu w rankingu, gdyż 12 miesięcy temu w Nowym Jorku odpadł w 1/8 finału.
Miałby jeszcze więcej punktów, gdyby wykrycie w jego organizmie śladowych ilości sterydów, co czym poinformowała w sierpniu Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa (ITIA). Nie został on zawieszony, gdyż nie stwierdzono jego umyślnego działania, a taka decyzja organów dyscyplinarnych spotkała się z wieloma głosami krytycznymi, nie tylko ze środowiska tenisowego. Jedyne straty, jakie poniósł zawodnik to właśnie utrata punktów i premii finansowej za zwycięstwo w turnieju Masters 1000 w Indian Wells.
W półfinale Włoch zmierzy się z rozstawionym z numerem 25. Draperem, który pokonał Australijczyka Alexa de Minaura (10.) 6:3, 7:5, 6:2 i po raz pierwszy w karierze osiągnął ten etap imprezy wielkoszlemowej.
W pięciu meczach tegorocznych zmagań na Flushing Meadows 22-letni Brytyjczyk nie przegrał ani jednego seta. Poprzednim tenisistą, który mógł się pochwalić takim dokonaniem na tym etapie US Open był... Miedwiediew w 2020 roku.
Poprzedni przeciwnicy zawodnika z Sutton byli nierozstawieni, więc mecz z de Minaurem był jego największym sprawdzianem. Australijczyk wygrał wszystkie trzy wcześniejsze spotkania z Draperem, ale tym razem nie był dla niego równorzędnym rywalem. Usprawiedliwieniem dla de Minaura może być fakt, że boryka się on z urazem biodra.
Dotychczas najlepszym osiągnięciem Drapera w turniejach wielkoszlemowych była czwarta runda, czyli 1/8 finału, w ubiegłorocznej edycji US Open.
Ich jedyny pojedynek do tej pory - w 2021 roku na trawiastych kortach Queen's Clubu - wygrał Brytyjczyk.
Drugą parę półfinałową tworzą Amerykanie Taylor Fritz (12.) i Frances Tiafoe (20.).
Przejdź na Polsatsport.pl