Olimpijczyk z Paryża wkrótce zadebiutuje w PlusLidze. Mówi, co ją wyróżnia
Fynnian McCarthy już wkrótce zadebiutuje w PlusLidze w barwach Bogdanki LUK Lublin. Dla środkowego reprezentacji Kanady nadchodzący wielkimi krokami sezon będzie pierwszym w jednych z najsilniejszych klubowych rozgrywek siatkarskich na świecie. - Grając w takiej mocnej lidze trzeba być gotowym na duże wyzwanie - mówi McCarthy w rozmowie z serwisem PlusLiga.pl.
24-letni kanadyjski siatkarz przez trzy ostatnie sezony występował w lidze czeskiej, w drużynie VK Lvi Praha. W 2023 roku zdobył z nią mistrzostwo Czech. W sezonie 2023/2024 grał z praskimi lwami w Lidze Mistrzów.
ZOBACZ TAKŻE: Wielokrotna reprezentantka Polski wraca do Tauron Ligi. Już w nowej roli
W wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej PlusLigi McCarthy miło wspomina okres gry w Czechach, ale też przyznaje, że przenosiny do PlusLigi są krokiem naprzód w jego karierze.
- Praga jest niesamowitym miastem, więc znakomicie było żyć i pracować w takim wspaniałym miejscu. Co do siatkówki, to oczywiście liga czeska nie jest tak emocjonująca jak PlusLiga, natomiast możliwość gry w Pradze była dla mnie znakomitym doświadczeniem. Jako zespół mieliśmy naprawdę dobre występy. Byłem też zadowolony ze współpracy z klubem i mam bardzo dobre wspomnienia z poprzednich sezonów, ale też chciałem zrobić krok do przodu i takim jest na pewno gra w silnej PlusLidze - podkreśla.
Za tym, że McCarthy jest gotowy na grę w jednej z najmocniejszych lig siatkarskich na świecie i dobrze się w niej sprawdzi, przemawiają jego udane występy w kadrze Kanady w ostatnim sezonie reprezentacyjnym. Nowy gracz Bogdanki LUK z dobrej strony pokazał się w Lidze Narodów 2024, w której rozegrał trzynaście spotkań. Był też ważnym ogniwem ekipy spod znaku klonowego liścia w czasie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu - w meczach przeciwko Słowenii i Francji wychodził w pierwszej szóstce, a w spotkaniu z Serbią pełnił rolę zmiennika. Kanadyjczycy zakończyli zmagania w grupie A bez zwycięstwa, nie awansowali do ćwierćfinału i zostali sklasyfikowani w turnieju olimpijskim na dziesiątej pozycji.
W Lublinie kanadyjski środkowy będzie grał m.in. z wielką gwiazdą światowej siatkówki Wilfredo Leonem. O miejsce w wyjściowym składzie McCarthy będzie rywalizował z Janem Nowakowskim, Maciejem Zającem oraz reprezentantem Bułgarii Aleksem Grozdanowem.
Mierzący 200 centymetrów gracz zaznacza, że został bardzo dobrze przyjęty przez nowych kolegów i nie miał żadnych kłopotów, by zaaklimatyzować się w zespole. - Mamy fajną grupę chłopaków, którzy są otwarci, przyjaźni, więc to znakomite uczucie, żeby z nimi wspólnie pracować i spędzać czas. Mamy niesamowitą drużynę - mówi.
"Niesamowitym" McCarthy nazwał również poziom rozgrywek klubowych w Polsce. - PlusLiga jest jedną z najlepszych lig na świecie, a to co ją wyróżnia, to bardzo duża liczba dobrych zespołów, nie tylko tych z samego szczytu, ale też ze środka czy z dolnej części tabeli. Grając w takiej mocnej lidze trzeba być gotowym na duże wyzwanie - uważa Kanadyjczyk.
- To nie jest liga, w której można sobie pozwolić na jakąś przerwę, czy słabszy występ, tylko w każdym spotkaniu trzeba się prezentować z bardzo dobrej strony. To czym się ekscytowałem podpisując kontrakt w zespole z Lublina, to właśnie wyzwaniem, które wiąże się z rywalizacją w PlusLidze - dodaje.
Okazję do plusligowego debiutu McCarthy będzie miał już w najbliższy piątek, gdy jego drużyna, w niezwykle ciekawie zapowiadającym się spotkaniu 1. kolejki, zmierzy się na wyjeździe z aktualnym wicemistrzem Polski, Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Z kolei pierwszy ligowy mecz sezonu 2024/2025 przed własną publicznością Bogdanka LUK rozegra 20 września przeciwko Treflowi Gdańsk.
Przejdź na Polsatsport.pl