Pewne zwycięstwo polskiej tenisistki! Wystarczyły trzy przełamania
Niespełna półtorej godziny. Tyle potrzebowała Magdalena Fręch do zwycięstwa w meczu pierwszej rundy turnieju w Guadalajarze. Polka po momentami zaciętym spotkaniu, w dwóch setach rozbiła reprezentantkę USA - Eminę Bektas.
Trudno jednym zdaniem opisać tegoroczne występy Magdaleny Fręch na światowych kortach. Polka przez cały sezon "gra w kratkę". Znakomite mecze przeplata tymi kompletnie nieudanymi.
ZOBACZ TAKŻE: Zwrot akcji ws. Jannika Sinnera? Wraca temat dopingu
Mimo wszystko trudno nie zauważyć znaczącego progresu, jaki 26-latka zanotowała, biorąc pod uwagę poprzedni sezon. Świadczy o tym choćby awans o 31 miejsc w rankingu WTA.
Po kompletnie nieudanym US Open nasza zawodniczka udała się na turniej w Guadalajarze. W nocy z wtorku na środę Fręch w swoim pierwszym meczu na meksykańskich kortach mierzyła się z reprezentantką USA - Eminą Bektas (115. WTA). Polka była faworytką tego pojedynku, ale Amerykanka nie zamierzała poddać się bez walki.
O wyniku pierwszego seta zadecydował inauguracyjny gem. Fręch przełamała już pierwszy serwis rywalki, która nie miała pomysłu, jak odrobić stratę. Łodzianka znakomicie rotowała serwisem, raz za razem zmieniając kierunek uderzenia i utrudniając rywalce pracę na returnie. Ostatecznie nasza zawodniczka wykorzystała już pierwszą piłkę setową i po 32 minutach objęła prowadzenie w spotkaniu.
Drugi set to "deja vu" z pierwszej odsłony. Fręch ponownie szybko przełamała Bektas, ale chwilę później Amerykanka po raz pierwszy w meczu, odpowiedziała przełamaniem powrotnym. Z każdą kolejną minutą, rywalka coraz pewniej czuła się na korcie. Aby uniknąć trzysetowej potyczki już w pierwszym meczu turnieju, Polka musiała ponownie zaatakować serwis niżej rozstawionej przeciwniczki.
Kluczowy dla losów meczu okazała się szósty gem. W nim Fręch ponownie sięgnęła po break pointa i chwilę później mogła cieszyć się z awansu do drugiej rundy. W niej zmierzy się z 68. zawodniczką rankingu WTA - Amerykanką Ashlyn Krueger.
Emina Bektas - Magdalena Fręch 4:6, 4:6
Przejdź na Polsatsport.pl