Porównują ją do Nadala i Williams. Byłe gwiazdy tenisa rozpływają się nad Aryną Sabalenką

Karol PłatekTenis
Porównują ją do Nadala i Williams. Byłe gwiazdy tenisa rozpływają się nad Aryną Sabalenką
fot. PAP
Aryna Sabalenka awansowała na pozycję wiceliderki rankingu WTA

Aryna Sabalenka nie schodzi z nagłówków sportowych gazet. Białorusinka kilka dni temu sięgnęła po trzeci tytuł wielkoszlemowy w karierze. W siedmiu meczach na kortach w Nowym Jorku wiceliderka rankingu WTA oddała rywalkom zaledwie jednego seta.

Jeszcze rok temu Aryna Sabalenka musiała walczyć z mianem zawodniczki o ogromnym talencie, ale bardzo kruchej psychice. Białorusinka potrafiła dominować rywalki, ale kiedy przychodziło jej zagrać o tytuł, momentami przypominała zagubioną juniorkę. Tak było choćby przed rokiem, kiedy zwycięstwo w finale US Open miała na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie mimo dominacji w pierwszym secie, Sabalenka nieoczekiwanie przegrała dwie kolejne partie z Coco Gauff i po raz kolejny w karierze musiała zadowolić się drugim miejscem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Pewne zwycięstwo polskiej tenisistki! Wystarczyły trzy przełamania

 

W bieżącym sezonie Białorusinka poczyniła ogromny progres w zakresie panowania nad emocjami. Jeszcze do niedawna po kilku zepsutych piłkach, niewymuszonych błędach czy heroicznej obronie rywalek, wiceliderką rankingu potrafiła rozsypać się na korcie.

 

W obecnych rozgrywkach w grze Białorusinki dalej dominującym elementem jest siła uderzenia, ale Sabalenka nie popada już w przestoje na korcie. Nawet jeśli zdarzają się one drugiej tenisistce świata, to urodzona w Mińsku zawodniczka za wszelką cenę próbuje wrócić do swojej optymalnej gry. To, co przez lata stanowiło jej "piętę Achillesową", na przestrzeni roku przestało stanowić jakikolwiek problem.

 

O formie Białorusinki wypowiadają się kolejne gwiazdy tenisy. Nie tak dawno Martina Navratilovą okrzyknęła Sabalenkę mianem "królowej kortów twardych", dodając, że jej zdaniem zwyciężczyni US Open może do końca roku zdetronizować Igę Świątek i po raz drugi w karierze zając miejsce na szczycie kobiecego notowania. Teraz nad grą i sukcesami 26-latki, rozpływają się Andy Roddick i Kim Clijsters.

 

Byłe legendy kobiecego i męskiego tenisa w podcaście "Served Podcast" przyznały, że forma i jakość gry Sabalenki jest imponująca.

 

- W drugim secie finału przeciwko Peguli ona popsuła 17 piłek w jakieś 12 minut. Mimo to wróciła do swojej optymalnej gry. Nie uległa emocjom. Ja nie miałem takiej umiejętności na korcie. Kiedy pudłowałem, traciłem pewność siebie. Nie byłem w stanie pozbyć się stresu. Ona to potrafi - przyznał Roddick.

 

- Ma taką samą cechą jak Serena. Jest w stanie wyciszyć się i wrócić do meczu. Zapomnieć o błędach i ponownie wkroczyć do akcji w decydującym momencie - dodała Clijsters.

 

W trakcie długiej rozmowy z ust obojga padały słowa o wielkości i elitarności w kontekście Sabalenki. Jej grę w trakcie US Open Roddick i Clijsters porównywali do występów w Nowym Jorku, Rafy Nadała, Novaka Djokovicia, Rogera Federera czy Sereny Williams.

 

- Spójrzmy na Rogera, Rafę, Novaka i Serenę. Trudno znaleźć cztery tak różne osobowości. W przypadku Sabalenki doceniam jej proces wejścia na wyższy poziom mentalny. Ma w sobie cechy całej czwórki. Uśmiecha się, wygląda na rozbawioną, a chwilę później widzisz w jej oczach koncentrację i skupienie tylko na zwycięstwie. Osiągnęła idealny balans i równowagę. Chciałbym mieć w sobie więcej Sabalenki - zakończył Roddick.

 

Białorusinka od wtorku zajmuje pozycję wiceliderki rankingu WTA. Do Igi Świątek Sabalenka traci wciąż 2169 punktów.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie