Miał być hit. Mistrz Polski upokorzył rywala!

Krystian NatońskiŻużel
Miał być hit. Mistrz Polski upokorzył rywala!
fot. PAP
Motor Lublin w finale PGE Ekstraligi

W piątkowy wieczór odbyło się rewanżowe starcie w półfinale PGE Ekstraligi pomiędzy Orlen Oil Motorem Lublin a KS Apatorem Toruń. Kibice zacierali ręce na wielkie emocje ze względu na wynik pierwszego spotkania i wygraną "Aniołów" różnicą aż dwunastu punktów. Tymczasem konfrontacja przy Alejach Zygmuntowskich była niesamowicie jednostronna, o czym świadczy końcowy wynik 59:31. Mistrzowie Polski tym samym czwarty raz z rzędu awansowali do finału rozgrywek.

W Toruniu żużlowcy Apatora wygrali 51:39, co zwiastowało duże emocje w rewanżu. Mogło wydawać się, że podopieczni Piotra Barona są w stanie sprawić niespodziankę i kosztem wielkiego faworyta awansować do finału.

 

Stało się jednak zgoła odmiennie. Mistrzowie Polski udowodnili, że ich słabsza postawa w Grodzie Kopernika była jedynie wypadkiem przy pracy. Lublinianie w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń. Wśród gości walkę nawiązywał jedynie Robert Lambert. Brytyjczyk jako jedyny potrafił przekraczać linię mety na pierwszej pozycji spośród wszystkich zawodników Apatora. Zdecydowanie poniżej oczekiwań spisali się Emil Sajfutdinow, Patryk Dudek i Paweł Przedpełski.

 

ZOBACZ TAKŻE: Czarne chmury nad polskim klubem. Odchodzi znany milioner. "Są pewne granice"

 

Motor wygrał bardzo pewnie 59:31. Swoje zrobili Bartosz Zmarzlik, Dominik Kubera, Mateusz Cierniak, Fredrik Lindgren oraz Jack Holder. Cenne punkty dorzucili juniorzy Wiktor Przyjemski i Bartosz Bańbor.

 

Lublinianie czwarty raz z rzędu awansowali do finału i powalczą o trzecie kolejne mistrzostwo kraju. Ich rywalem będzie triumfator drugiego półfinału - Betard Sparta Wrocław lub eBut.pl Stal Gorzów. Przegrany z tej pary zmierzy się z Apatorem o brązowy medal.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie