Wisła Kraków ma zgrzyt. Kibice chcą jego głowy! Mocny apel do Królewskiego. Moskal reaguje! "Czas wolny nie jest od tego”
Po pięknej przygodzie z europejskimi pucharami Wisła Kraków wraca na krajowe podwórko, gdzie musi nadrabiać straty do czołówki 1. Lidze, jeśli chce wrócić do Ekstraklasy. Trenerowi Kazimierzowi Moskalowi nie brakuje kłopotów kadrowych. Na dodatek część kibiców zaapelowała o pozbycie się Igora Sapały.
To były szalone wakacje dla Wisły Kraków. Od 11 lipca do 1 września ekipa Kazimierza Moskala rozegrała aż 13 meczów. I choć pozostawiła bardzo dobre wrażenie, dzięki pokonaniu po serii rzutów karnych Spartaka Trnawa, czy heroicznej pogoni z Cercle Brugge (4:1 na wyjeździe), w 1. Lidze przypominała bajkowego Grzesia, którego worek robił się coraz lżejszy z powodu dziury. Tyle że bohater wiersza Juliana Tuwima gubił piasek, a Wisła – punkty. W pięciu meczach straciła aż dziewięć, choć nie grała z tuzami.
ZOBACZ TAKŻE: Tragiczna śmierć, za którą płaci Wisła Kraków. Prokuratura rozwikłała ważną zagadkę!
Wielkim plusem okna transferowego, które w Polsce zamknęło się na początku tego tygodnia było utrzymanie Angela Rodado. Hiszpan to człowiek-orkiestra „Białej Gwiazdy”. Zakłada pressing, biega za dwóch, strzela za czterech (ma już 12 goli), reklamuje sprzedaż biletów. Chętnych na niego nie brakowało, ale nikt nie zaoferował satysfakcjonującej ceny. Minusem okresu wzmocnień jest z pewnością brak nowego młodzieżowca, a Kacper Duda dopiero zaczął nadrabiać zaległości treningowe po problemach z nerką. Najlepszego stopera Josepha Colleya kibice zobaczą dopiero na wiosnę, bo tyle potrwa leczenie kontuzji. Nikt już nie liczy na pomoc ze strony Enisa Fazlagicia. Piłkarz, za którego Wisła w styczniu 2022 r. zapłaciła pół miliona euro, ginie w problemach zdrowotnych, jest poza składem pierwszej drużyny. Z dzisiejszego meczu z Wartą Poznań (godz. 20:30 w Krakowie) urazy wykluczyły także Giannisa Kiakosa i Tamasa Kissa.
Kibice Wisły oburzyli się na Igora Sapałę
Jakby tego było mało, kibice oburzyli się na Igora Sapałę, który w mediach społecznościowych pokazał się w towarzystwie jednego ze skandalizujących youtuberów.
„Naprawdę dalej musimy płacić temu hobby playerowi panie Królewski? Pożytek z niego żaden. To Z-class celebryta-wannabe nie piłkarz. Skróćmy te męki i niech już idzie się bić z patusami na jakimś Fame” – zaapelował do prezesa i właściciela Wisły kibic Wojciech na platformie X.
Takich głosów było więcej. Najwyraźniej Sapała nie przekonał do siebie wszystkich fanów, nawet pomimo strzelenia pierwszej bramki w sezonie, z Llapi Poduyevo.
- Nie mam wglądu do tych rzeczy i trudno mi ocenić, bo nie znam sytuacji. Natomiast wydaje mi się, że będąc osobą publiczną często ktoś podchodzi do ciebie i chce zrobić sobie zdjęcie. Ja też nie zawsze mam świadomość, z kim się fotografuję, czasem jestem narażony na jakieś ryzyko – próbował bronić Sapałę trener Kazimierz Moskal.
Kazimierz Moskal przypomina piłkarzom o etyce zawodowej
Szef sztabu szkoleniowego krakowian uderzył też w ostrzejsze tony, odwołując się do etyki zawodowej piłkarza.
- Natomiast oczywiście interesuje mnie to, jak moi piłkarze spędzają wolny czas. On jest po to, żeby się zregenerować i prowadzić życie profesjonalne, mając świadomość tego, jaki zawód się uprawia – tak Moskal napomniał nie tylko Sapałę, ale także wszystkich podopiecznych.
Sezon ligowy jest dopiero u progu, ale wiślacy nie mają już marginesu na błąd.
To nie pora na życie marzeniami, czy wspomnieniami, tylko tym, co jest tu i teraz. Mamy świadomość, że przygoda w europejskich pucharach dobiegła końca. Jesteśmy dorośli, jesteśmy profesjonalistami i wiemy z czego żyjemy, czego się od nas oczekuje. Przed nami wyzwania ligowe i mieliśmy dłuższy czas, aby się na nie przygotować. Tym bardziej, że lada moment znowu wpadniemy w rytm meczów rozgrywanych co trzy dni – tak Kazimierz Moskal stawia swój zespół w stan najwyższej gotowości.
„Biała Gwiazda” w ciągu czterech dni rozegra dwa spotkania ze spadkowiczami z Ekstraklasy. Najpierw z Wartą u siebie, a później z ŁKS-em na wyjeździe.
Przejdź na Polsatsport.pl