Dramat polskiego klubu. Żywioł pochłonął przynajmniej 60 tysięcy złotych

Piłka nożna
Dramat polskiego klubu. Żywioł pochłonął przynajmniej 60 tysięcy złotych
fot. PAP
Boisko i budynek klubowy piłkarskiego klubu Granica Ruptawa zostały zalane przez płynącą obok rzekę

Boisko i budynek klubowy piłkarskiego klubu Granica Ruptawa (dzielnica Jastrzębia-Zdroju) zostały zalane przez płynącą obok rzekę. - Budynek to dramat. Straciliśmy wszystko, co było w środku, mury nasiąkły wodą – powiedział wiceprezes Granicy Artur Nowak.

Piłkarze tego klubu występują w rybnicko-raciborskiej grupie klasy okręgowej. Rozgrywki w tym regionie zostały zawieszone.

 

- W sobotę zostałem powiadomiony o sytuacji przez policję. Do budynku nie dało się wejść. Płynący obok boiska strumyczek zmienił się w rwącą rzekę płynącą na wysokości czterech, pięciu metrów. Rzeka zmieniła koryto, płynęła przez murawę, niosąc to, co zabrała wcześniej – kamienie, drewno i inne rzeczy. Po otwarciu drzwi z szatni wylała się woda, która oczywiście nie była czysta – opisał Nowak.

 

ZOBACZ TAKŻE: Poruszający wpis Linette o sytuacji w Polsce. "Nie mogę przestać o tym myśleć"

 

Zaznaczył, że mimo iż woda trochę opadła, nadal jednak trudno oszacować straty.

 

- Widzimy, co się wydarzyło. Ponad 10 ton piasku wysypaliśmy do narożnika budynku, by coś uratować, bo woda szła bardzo wysoko. Straciliśmy sprzęt masażysty, sportowy, stroje zawodników. Wszystko jest do wyrzucenia. Nie wiemy, czy uruchomimy pralkę. Boisko wygląda już nieco lepiej. Rozgrywki są na razie zawieszone, od wtorku pogoda ma być bardziej słoneczna, zobaczymy jak to będzie, ale do szatni ciężko będzie wpuścić zawodników. Szacuję nasze straty na przynajmniej 60 tys. złotych – podsumował wiceprezes.

 

Jastrzębie-Zdrój leży tuż przy czeskiej granicy.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie