Fani zawiedzeni. Te transfery miały gorzki smak w historii PlusLigi
Każde okienko transferowe w PlusLidze wywołuje wiele emocji. Kibice z niecierpliwością czekają na występy nowych zawodników, którzy mają poprawić grę ich drużyny. Niestety nie każdy transfer okazuje się strzałem w dziesiątkę. Wybrane z nich powodują wiele niespełnionych nadziei.
Maciej Muzaj w Stali Nysa
Przed sezonem 2023/2024 Maciej Muzaj zamienił Asseco Resovię Rzeszów na Stal Nysa. Z tym transferem wiązano spore nadzieje. W końcu zawodnik ten ma na koncie występy w reprezentacji Polski i przez lata należał do wyróżniających się atakujących w PlusLidze. Niestety w Nysie zawiódł. Miał przebłyski, jednak to za mało na zawodnika tej klasy. W Stali wytrzymał tylko sezon i przeniósł się do Japonii, gdzie podpisał kontrakt z Tokio Great Bears.
Marko Sedlacek w Jastrzębskim Węglu
Z pewnością więcej obiecywano sobie po Marko Sedlacku w Jastrzębskim Węglu w sezonie 2023/2024. Mistrzowie Polski mieli przed sobą trudny sezon, dlatego Sedlacek mógł liczyć na regularną grę. Niestety Chorwat nie wyglądał za dobrze. Grał przeciętnie. Gdy dostawał szansę, to rozczarowywał. Nic więc dziwnego, że bardzo szybko pożegnał się z zespołem mistrzów Polski. Po roku gry przeniósł się do Włoch i podpisał kontrakt z Soneparem Padwa.
Nicolas Szerszeń w Indykpolu AZS Olsztyn
Wzmocnieniem Indykpolu AZS Olsztyn w sezonie 2023/2024 miał być Nicolas Szerszeń. Siatkarz polsko-francuskiego pochodzenia trafił na Warmię i Mazury z Lublina. Niestety w swoim pierwszym sezonie głównie rozczarowywał. Grał poniżej oczekiwań. Przyjmującemu nie pomagały urazy, z którymi zmagał się na przestrzeni rozgrywek. Pozostał jednak w Olsztynie i w sezonie 2024/2025 chce wskoczyć na swój optymalny poziom. Na to też liczą kibice ekipy ze stolicy Warmii i Mazur.
Denis Karyagin w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle
Po odejściu z ZAKSY Kamila Semeniuka jego następcą miał być Bułgar Denis Karyagin. Okazał się totalnym niewypałem. Już w pierwszej kolejce PlusLigi doznał urazu. Później nie była w stanie wywalczyć miejsca w składzie i w ZAKSIE rozegrał tylko pięć spotkań. Już po kilku miesiącach przeniósł się do Francji, gdzie podpisał kontrakt ze Spacer’s de Toulouse.
Pieter Verhees w Aluron CMC Warcie Zawiercie
Spore nadzieje wiązano z przyjściem do Aluron CMC Warty Zawiercie Pietera Verheesa. Belg trafił do Polski w sezonie 2019/2020. Miał być wzmocnieniem. Środkowy o dużym doświadczeniu międzynarodowym wcześniej przez lata z powodzeniem grał we włoskiej Serie A. W PlusLidze był rozczarowaniem. W Zawierciu zagrał zaledwie 10 meczów i szybko pożegnał się z tym zespołem.
Mauricio Borges w Czarnych Radom i Asseco Resovii
W aż dwóch klubach na miano niewypału transferowego zapracował Brazylijczyk Mauricio Borges. Doświadczony przyjmujący trafił do PlusLigi za późno. Choć na koncie miał wiele sukcesów, w tym m.in. tytuł mistrza olimpijskiego, to jednak najlepsze lata były już za nim. Tempo gry w PlusLidze było dla niego za szybkie. Rozczarowywał najpierw w Cerrad Enei Czarnych Radom, a następnie w Asseco Resoovii. Po jednym sezonie pożegnał się z PlusLigą. Z jego transferem wiązało się wiele szumu. Niestety na parkiecie okazał się niewypałem.
Jan Zimmermann w BBTS Bielsko-Biała
W 2022 roku do PlusLigi trafił Niemiec Jan Zimmermann. Rozgrywający podpisał kontrakt z BBTS Bielsko-Biała. Miał być liderem drużyny i pomóc jej w walce o utrzymanie na najwyższym poziomie w Polsce. Niestety zagrał tylko cztery mecze. Szybko przyszła oferta z włoskiego Vero Volley Monza i uciekł do Serie A. Miał potencjał, jednak go nie udowodnił. Szybko uciekł z Bielsko-Białej, rozpoczynając problemy tego klubu. Kibice BBTS mają mu to za złe do dziś.
Przed nami kolejny emocjonujący sezon z głośnymi transferowali. Do Polski trafili m.in.: Bartosz Kurek, Wilfredo Leon czy Aaron Russell. Czy wszystkie transfery będą strzałami w dziesiątkę?
Przejdź na Polsatsport.pl