Żona Bartosza Kurka czeka na wyjście męża ze szpitala. "Maluchy śpią"
Anna Grejman, żona Bartosza Kurka, poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że atakujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle lada moment wróci do domu. Siatkarz doznał kontuzji w pierwszym meczu sezonu 2024/2025 PlusLigi.
Bartosz Kurek w sobotę (14 września) rozegrał pierwszy mecz w barwach ZAKSY po powrocie do ligi polskiej. Słynny atakujący nie będzie jednak dobrze wspominał tego spotkania, gdyż już w pierwszym secie nabawił się urazu, który wykluczył go z dalszej części starcia.
ZOBACZ TAKŻE: Pierwsze słowa Bartosza Kurka po kontuzji. Zwrócił uwagę na coś innego. "To jest teraz najważniejsze"
Kurek rozpoczął mecz z Projektem Warszawa skutecznym atakiem, udanie wracając na parkiety PlusLigi po wielu latach występów w Azji. Niestety - niedługo potem atakujący nabawił się kontuzji. Odbita przypadkowo od kolegi z drużyny piłka niefortunnie trafiła legendarnego siatkarza w oko, przez co musiał on opuścić najpierw parkiet, a następnie halę, udając się na badania.
Wydaje się jednak, że uraz Kurka nie był tak poważny, jak początkowo sądzono. Jego żona, Anna Grejman, opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym napisała, że czeka na wyjście wicemistrza olimpijskiego ze szpitala.
"Maluchy śpią. Czekamy aż wypiszą Bartozego i wracamy do Kędzierzyna" - napisała Grejman na Instagramie, dodając do relacji smutną emotikonkę.
Zawodniczka grającego w drugiej lidze NTSK PANS Komunalnik Nysa pokazała w relacji również wspomniane "maluchy". Są to kocięta, które siatkarka uratowała, wychodząc w piątek z domu w Nysie.
Przejdź na Polsatsport.pl