Rywalka Świątek musiała to zrobić. W tym sezonie nie wróci już na kort
Elina Switolina w tym sezonie nie wyjdzie już na kort. Ukrainka, która znakomicie radziła sobie w kobiecym tourze po powrocie z urlopu macierzyńskiego, od jakiegoś czasu mierzyła się z kontuzją. W ostatnich dniach podjęła decyzję o kompleksowym leczeniu i przeszła operację.
Rok temu w kontekście Elina Switoliny można było mówić w samych superlatywach. Ukrainka wróciła na kort po przerwie związanej z urlopem macierzyńskim i sięgnęła po jeden tytuł na kortach w Strasburgu. Po drodze 30-latka otarła się również o finał Wimbledonu, eliminując w trakcie londyńskiego szlema między innymi Igę Świątek.
ZOBACZ TAKŻE: Świat tenisa w żałobie. Nie żyje trener wielkoszlemowych mistrzyń i mistrzów
17-krotna zwyciężczyni turniejów rangi WTA obiecująco rozpoczęła również bieżący sezon. Już na początku roku dotarła do finału zmagań w Auckland. Była trzecia tenisistka rankingu ostatecznie przegrała z Coco Gauff, ale zaznaczyła swoją obecność w walce o najwyższe cele.
Niestety w rywalizacji na najwyższym poziomie przeszkodziła Ukraince kontuzja, z którą borykała się już od dłuższego czasu. Po zakończeniu US Open 30-latka zdecydowała się na operację.
- Miałam dobry sezon. Zakończyłam go z powodu kontuzji. Ukończenie roku w czołowej "30" to nie jest zły wynik, biorąc pod uwagę, że w tym sezonie częściej borykałam się z urazami - powiedziała Switolina, cytowana przez ukraiński portal "sport.ua".
Ukrainka ma za sobą udaną operację kontuzjowanej nogi, o czym poinformowała za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, pozując do zdjęcia ze swoim mężem - Gaelem Monfilsem.
Jeśli rehabilitacja przebiegnie pomyślnie, Ukrainka wróci na kort na początku 2025 roku.
Przejdź na Polsatsport.pl