Wielki sukces reprezentacji Polski. Zdobyła mistrzostwo Europy
Reprezentantki Polski w piłce plażowej osiągnęły największy sukces w historii polskiego Beach Soccera wygrywając we włoskim Alghero turniej finałowy Europejskiej Ligi Beach Soccera, a więc nieoficjalne mistrzostwa Europy w tej dyscyplinie sportu. Nagrodę MVP dla najbardziej wartościowej zawodniczki otrzymała Paulina Bednarska, a bramkarką turnieju została wybrana Adriana Banaszkiewicz. - Nie da się ukryć, że takie wyróżnienie cieszy oraz motywuje do jeszcze większej pracy – podkreśla bramkarka.
Grzegorz Michalewski (Polsat Sport): Historyczna wygrana Polek w turnieju finałowym Europejskiej Ligi Beach Soccera w Alghero jest największym sukcesem naszej reprezentacji w piłce nożnej plażowej, nie tylko w rywalizacji kobiet. Wynik osiągnięty we Włoszech jest dla pani dużym zaskoczeniem?
Adriana Banaszkiewicz (bramkarka reprezentacji Polski w piłce nożnej plażowej): Jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że nasza reprezentacja trenuje i rozgrywa mecze dopiero dwa lata, to ten rezultat jest na pewno dużym zaskoczeniem. Z drugiej strony doskonale wiemy, że byłyśmy dobrze przygotowane do tego turnieju, ciężko trenowałyśmy przed wyjazdem do Włoch, więc po cichu liczyłyśmy na sukces. Przed rokiem byłyśmy czwarte w Igrzyskach Europejskich, a rywalizację w Europejskiej Lidze Beach Soccera ukończyłyśmy na trzecim miejscu. Teraz zrealizowaliśmy nasz kolejny plan i razem z dziewczynami zrobiłyśmy kolejny krok.
Na przełomie sierpnia i września w portugalskim Nazare odbyły się eliminacje do Superfinału Europejskiej Ligi Beach Soccera. W zasadzie była to formalność, gdyż z ośmiu startujących ekip awans zapewniało sobie siedem pierwszych drużyn, gdyż Włoszki jako gospodynie nie startowały, mając zapewniony udział w turnieju finałowym.
Zdawałyśmy sobie sprawę, że awans do Superfinału raczej nie będzie dla nas problemem. Znamy swoją siłę i doskonale wiedziałyśmy, że to powinna być tylko formalność i tak też było w rzeczywistości. W żadnym wypadku nie odpuszczałyśmy tych meczów eliminacyjnych, gdyż chciałyśmy zdobyć jak największą liczbę punktów do rankingu. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nasza kobieca kadra w piłce nożnej plażowej rozgrywa swoje mecze dopiero od dwóch lat, więc zajmujemy odległe miejsce w rankingu, a wygrane spotkania w takich turniejach przesuwają nas wyżej w tej klasyfikacji.
ZOBACZ TAKŻE: Raków pozbył się piłkarza po trzech miesiącach. Nie zagrał nawet minuty
W Nazare waszymi rywalkami były reprezentacja Ukrainy, Anglii oraz gospodynie turnieju. Zmagania grupowe zakończyłyście na drugim miejscu, mając tyle samo punktów co Portugalki, które uplasowały się na pierwszej pozycji.
To były mocne drużyny, ale dla nas bardzo istotne było to, że mogłyśmy z nimi zagrać mecze o punkty, gdyż nie często miałyśmy okazję rywalizować z zespołami tej klasy. Z Ukrainą wygrałyśmy 3:1, z Anglią 5:1, a z Portugalią przegrałyśmy 1:3 i uplasowałyśmy się na drugim miejscu, mając tyle samo punktów co gospodynie, które z kolei przegrały po karnych z Ukrainą. W tym turnieju bardzo ważnym dla nas czynnikiem - poza awansem do Superfinału – była kolejna możliwość nabrania doświadczenia, które miało procentować w przyszłości.
W turnieju finałowym w Alghero wystąpiło osiem ekip, które zostały podzielone na dwie grupy. Waszymi rywalkami był kolejno Szwajcarki, Angielki i Hiszpanki. Kluczowy dla was okazał się pierwszy mecz, który wygrałyście z Helwetkami 3:0.
Chciałyśmy bardzo dobrze rozpocząć ten turniej, z takim przytupem i to nam się udało. Zagrałyśmy bardzo mądrze i odpowiedzialnie. Byłyśmy lepsze i zasłużenie wygrałyśmy. Później przegrałyśmy po dogrywce z Angielkami 3:4 i uległyśmy Hiszpankom 1:5. Na szczęście te trzy ważne punkty zdobyte w pierwszym meczu dały nam drugie miejsce premiowane awansem do półfinału. Wprawdzie tyle samo punktów co my miały Szwajcarki, ale wygrałyśmy z nimi bezpośrednie spotkanie, więc w tabeli byłyśmy przed nimi.
W półfinale waszymi rywalkami były Włoszki. Gospodyniom miały pomagać ściany, ale nic takiego nie miało miejsca, bo wygrałyście to spotkanie 3:0, zapewniając sobie historyczny awans do wielkiego finału Europejskiej Ligi Beach Soccera.
Nigdy wcześniej nie grałyśmy z nimi żadnego meczu o punkty czy nawet towarzysko. Tak się składało, że na większych turniejach nigdy nie udało nam się znaleźć z nimi w jednej grupie. Ten mecz był dla nas w pewnym sensie niewiadomą, ale nasz sztab wykonał świetną pracę jeśli chodzi o rozpracowanie rywalek i przygotowanie nas do tego starcia. Wiedziałyśmy że musimy zagrać jak najlepiej i aby wygrać to spotkanie, to należy wykorzystać nasze największe atuty.
Zrobiłyście to znakomitym stylu pokonując Włoszki 3:0!
Każda z nas była podrażniona wynikami meczów z Anglią i Hiszpanią. Doskonale wiedziałyśmy jak mamy zagrać i jak powstrzymywać nasze rywalki. To był ciężki mecz, bo Włoszki postawiły nam wysoko poprzeczkę, ale byłyśmy niezwykle zmotywowane i wygrałyśmy to spotkanie 3:0. Na to zwycięstwo cały zespół solidnie zapracował. Nasze wyniki biegowe w tym meczu były jedne z najlepszych, a dodatkowo nasz sztab doskonale rozpracował styl gry prezentowany przez Włoszki.
W wielkim finale waszymi rywalkami były Portugalki, z którymi w ostatnim czasie nie potrafiłyście wygrać. Podczas ubiegłorocznych Igrzysk Europejskich przegrałyście z nimi w grupie 1:2, a w meczu o trzecie miejsce pokonały was w serii rzutów karnych. W tym roku wygrały z wami 3:1 w turnieju eliminacyjnym Europejskiej Ligi Beach Soccera.
Do tego spotkania finałowego jeszcze nigdy nie udało nam się pokonać Portugalii. Nasza reprezentacja rozgrywa swoje mecze dopiero drugi rok, więc miałyśmy mało okazji do konfrontacji z zespołami tej klasy. Te wcześniejsze przegrane mecze z Portugalią były dla naszego sztabu doskonałym materiałem do analizy. Zresztą na zgrupowaniu przed wylotem do Alghero bardzo dużo czasu poświęciliśmy na analizę grę naszych rywalek, w tym także właśnie Portugalek. I to przyniosło pożądane efekty.
Wygrana w finale 5:1 nie pozostawia złudzeń, kto był w tym meczu zdecydowanie lepszy…
To prawda. To było widać już przed meczem, bo nasz hymn zaśpiewałyśmy najgłośniej jak każda nas mogła. Dla każdej z nas gra z orzełkiem na piersi, to powód do dumy. Na trybunach było dużo polskich kibiców, w tym nasza męska kadra, która też rywalizowała w Superfinale w Alghero. Byłyśmy zmotywowane jak nigdy i pewnie pokonałyśmy Portugalki, wygrywając turniej finałowy Europejskiej Ligi Beach Soccera.
Warto wspomnieć, że zgarnęłyście dwie z trzech nagród indywidualnych. Paulina Bednarska została wybrana najbardziej wartością zawodniczką tego turnieju, a pani przypadła w udziale statuetka dla najlepszej bramkarki. Gratuluję wyróżnienia!
To dla mnie wielki zaszczyt. Jestem wdzięczna całemu zespołowi, bo to dzięki ogromnej pracy naszej całej ekipy wygrałyśmy ten turniej i razem z Pauliną mogłyśmy otrzymać te nagrody. Nie da się ukryć, że takie wyróżnienie cieszy oraz motywuje do jeszcze większej pracy.
Przejdź na Polsatsport.pl