Żona Bartosza Kurka pokazała dom po powodzi. Zdjęcia nie pozostawiają złudzeń
Anna Kurek wróciła do domu, który wskutek powodzi zdecydowała się opuścić. Siatkarka pokazała zdjęcia szkód, jakie wyrządził żywioł. "Wody było po kolana" - napisała na Instagramie.
Powódź zalała wiele miejsc zwłaszcza na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Walka z żywiołem wciąż trwa, ale duża część społeczeństwa wróciła już do swoich domów i mieszkań. Jedną z takich osób jest Anna Kurek, żona kapitana męskiej reprezentacji siatkarzy - Bartosza Kurka.
ZOBACZ TAKŻE: Debiut i od razu zwycięstwo! Tak wyglądał pierwszy mecz Wilfredo Leona w PlusLidze
Przypomnijmy, że siatkarka w ubiegłym tygodniu udała się do Warszawy, gdzie w wyniku odniesionego w meczu urazu przebywał jej mąż. W międzyczasie zorganizowała na swoim profilu Q&A. Jeden z anonimowych użytkowników zadał pytanie, czy dom małżeństwa jest bezpieczny.
"Nas też dosięgnęła woda... Zalało nam garaż z siłownią, całe -1. Reszta domu powinna być bezpieczna. To było przerażające oglądać na telefonie nagranie live z monitoringu, gdzie woda wdziera się do domu i to z taką prędkością i nic nie można zrobić" - napisała zawodniczka na instastory.
W piątek wieczorem siatkarka i jej mąż wrócili do domu. Zdjęcia, które opublikowała kobieta, nie pozostawiają złudzeń. Ich dobytek również ucierpiał podczas powodzi.
"Wody było po kolana" - skomentowała.
Po kilku latach przerwy Kurek postanowiła wznowić zawodową karierę. Związała się z drugoligowym NTSK PANS Komunalnik Nysa.
Przejdź na Polsatsport.pl