Ekstraliga rugby: Arka bezlitosna dla beniaminka, Orlen Orkan z kolejną wygraną

Robert MałolepszyInne
Ekstraliga rugby: Arka bezlitosna dla beniaminka, Orlen Orkan z kolejną wygraną
W Lublinie mistrz Polski Orlen Orkan Sochaczew (czarne stroje) aż trzynaście razy przedzierał się na pole punktowe Edach Budowlanych. Gospodarze odpowiedzieli jednym przyłożeniem

Mistrzowie Polski Orlen Orkan Sochaczew zaliczyli kolejną wysoką wygraną, pokonując na wyjeździe Budowlanych Lublin 85:7. Niezwykle efektowne zwycięstwo zanotowali też gracze rozpędzonej Life Style Catering Arki Gdynia, którzy rozbili beniaminka z Białegostoku różnicą 100 punktów. Pierwszą wygraną w tym sezonie odnieśli zawodnicy KS Budowlanych WizjaMed Łódź. W meczu Juvenii Kraków z Ogniwem Sopot lepsi okazali się goście z Trójmiasta.

Spotkanie Drew Pal 2 Lechii Gdańsk i KS Budowlanych WizjaMed Łódź było starciem dwóch drużyn, które do tej pory nie zaznały jeszcze radości z wygranej. Gospodarze mieli w tabeli jeden mecz mniej, a przewaga własnego boiska sprawiała, że to w ekipie z Trójmiasta należało upatrywać  faworyta, choć z drugiej strony na wiosnę to łodzianie byli górą, a poza tym forma ekipy Chrisa Hitta w ostatnich kolejkach zdawała się iść w górę.

 

Lepiej zaczęła Lechia, bo już w 10. minucie, po błędzie gości, otrzymała rzut karny, który na trzy punkty zamienił Austin Davids. Jednak niespełna kwadrans później Budowlani zaliczyli pierwsze przyłożenie. Po dobrym rozegraniu rzutu z autu na polu punktowym „Lwów” zameldował się Oskar Czyszczoń. Udane podwyższenie Lucasa Niedzwieckiego sprawiło, że przyjezdni prowadzili 7:3. Obydwie ekipy miały problemy z konstruowaniem ofensywnych akcji, stąd do przerwy nie obejrzeliśmy już ani jednego przyłożenia. Davids i Niedzwiecki solidarnie za to wykorzystali po rzucie karnym i po 40 minutach Budowlani mieli czteropunktowe prowadzenie.

 

Po przerwie zaatakowała Lechia, ale nie potrafiła przełożyć swojej przewagi na punktową zdobycz. Za to Budowlanym udało się przetrwać napór i pomiędzy 60., a 70. minutą zaliczyła dwa przyłożenia. Najpierw na polu punktowym zameldował się Jakub Wasilewski, a następnie Kacper Palamarczuk. I choć tylko raz udało się podwyższyć, to szybko zrobiło się 22:6 dla gości.

 

Gospodarze w samej końcówce zdołali co prawda przyłożyć po raz pierwszy, dokonał tego Yaya Lukman, ale ostatnie słowo, a nawet dwa, należały do zespołu z Łodzi, bo tuż przed końcem najpierw Michał Dudek, a następnie Bartłomiej Michalik zameldowali się w polu punktowym i ostatecznie Budowlani wygrali dość zdecydowanie 36:11 pokazując, że ostatnimi czasy mają patent na Lechię.

 

Pogrom w Gdyni

 

Dla beniaminka Ekstraligi, Budmexu Rugby Białystok, runda jesienna to okazja do zebrania cennego doświadczenia i nauki rugby na najwyższym, krajowym poziomie. I choć ekipa ze stolicy Podlasia kilka razy pokazała się z dobrej strony, to jednak nadal pozostaje bez zwycięstwa. I trudno było oczekiwać, że zmieni się to po meczu z rozpędzoną ekipą Life Style Catering RC Arki Gdynia. „Buldogi” wystąpił w roli surowych nauczycieli.

 

Arka od samego początku dominowała i już do przerwy prowadziła 48:0, nie zostawiając cienia wątpliwości, kto tego dnia jest lepszy. W drugich 40 minutach tylko potwierdziła, że jej ambicje sięgają walki o medale w Ekstralidze. Gospodarze „dorzucili” jeszcze 52 punkty i ostatecznie zanotowali niezwykle okazałe zwycięstwo 100:0! Szalejący w swoim stylu na skrzydle Szymon Sirocki zdobył aż 30 punktów, tylko siedem „oczek” mniej nazbierał Manuel Silvera i kibice gospodarzy po raz kolejny mogli cieszyć się z efektownych akcji swoich ulubieńców.

 

Drużyna z Białegostoku tym razem musiała przełknąć bardzo gorzką pigułkę. Goście nie mieli zbyt wielu argumentów i trochę brakowało im tej zadziorności, którą zaprezentowali chociażby w Krakowie. Z drugiej strony trafili na naprawdę znakomicie dysponowanego rywala i zwyczajnie nie zdołali mu się przeciwstawić. Takie mecze jednak też trzeba w swoim rugbowym życiu przeżyć. A jak śpiewała z jednym ze swoich serialowych szlagierów Anna Jurksztowicz, „gorzki lek najlepiej leczy”.

 

Orkan w świetnej formie

 

Orlen Orkan Sochaczew, czyli aktualni mistrzowie Polski, od początku sezonu pokazują, że ich celem jest obrona trofeum. I jak na razie trudno znaleźć kogoś, kto byłby w stanie ich zatrzymać. Nie udało się to także Budowlanym Lublin, którzy podejmowali ich w niedzielne popołudnie. Bardzo szybko uwidoczniła się przewaga gości. Orkan już do przerwy prowadził 45:0, robiąc duży krok do zwycięstwa.

 

W drugiej części gry zawodnicy Macieja Brażuka kontynuowali znakomitą grę, nie zostawiając gospodarzom zbyt wielu nadziei na zmianę rezultatu. Budowlanym co prawda udało się wywalczyć jedno przyłożenie, ale ostatecznie Orkan zwyciężył 85:7 i pozostaje niepokonany w Ekstralidze. Fantastyczne zawody rozegrał Pieter Steenkamp - zdobywca trzech przyłożeń i w sumie 35 punktów. Mistrzowie Polski w sumie aż 13 meldowali się na polu punktowym rywali!

 

Chociaż przed sezonem wielu wskazywało, że to drużyna z Siedlec, poważnie wzmocniona, będzie głównym kandydatem do tytułu, to obecnie wydaje się, że to sochaczewianie są w najlepszej dyspozycji i przynajmniej w rundzie jesiennej ich gra robi największe wrażenie. W następnej kolejce spotkają się w bezpośrednim starciu z drugą niepokonaną ekipą, czyli Life Style Catering Arką Gdynia, co już dziś zwiastuje ogromne emocje!

 

Ogniwo rozwiało nadzieje Juvenii

 

Ostatnim spotkaniem tej kolejki było starcie Juvenii Kraków z Ogniwem Sopot. Gospodarze przed tygodniem nie zdołali przeciwstawić się Orlen Orkanowi Sochaczew i ponieśli pierwszą w tym sezonie porażkę. Goście z kolei, choć cały czas mają kłopoty kadrowe, niespodziewanie pokonali Awentę Pogoń Siedlce i przyjeżdżali do stolicy Małopolski w bardzo dobrych nastrojach. Juvenia liczyła z kolei, że znów - tak jak w poprzednich sezonach - znajdzie patent na gości z Trójmiasta. 

 

Od samego początku do ataku ruszyło jednak Ogniwo i bardzo szybko wyszło na prowadzenie. Dwa razy na pole punktowe po efektownych rajdach wpadł Mateusz Plichta, niezawodny Wojciech Piotrowicz dwukrotnie udanie podwyższył i zrobiło się 14:0. Sopocianie grali bardzo konsekwentnie i wybijali gospodarzy z uderzenia. Po kolejnej szybkiej akcji i  rozrzuceniu piłki do skrzydła zdobyli trzecie przyłożenie, którego autorem był Dwayne Burrows. Piotrowicz znów celnie kopnął między słupy i podopieczni Thomasa Fidlera prowadzili już 21:0.

 

Pod koniec pierwszej połowy żółtą kartką ukarany został Piotr Zeszutek i Juvenia w końcu poważnie zagroziła rywalom. Jednak mimo kilku prób, ani razu nie udało się przyłożyć „jaja” w polu punktowym. Goście przetrzymali trudne chwile i przed końcem pierwszej połowy zdołali zdobyć czwartą „piątkę”. Tym razem kopaczowi nie udało się podwyższyć, ale i tak to Ogniwo zeszło do szatni prowadząc 26:0.

 

Po zmianie stron w obu drużynach doszło do kilku zmian. Zmieniła się też gra gospodarzy. Świetna akcji Riaana Van Zyla, który najpierw przejął piłkę, a następnie przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów i zameldował się na polu punktowym, a następnie, mimo trudnej pozycji, udanie podwyższył, dała nadzieje krakowskim kibicom na odrobienie strat.

 

Ogniwo jednak po kilku minutach odpowiedziało piątym w tym meczu przyłożeniem. Piotrowicz nie miał problemu z celnym kopem na słupy i sopocianie prowadzili 33:7. Juvenia się nie poddawała i po rajdzie Arsenija Pastiuchowa dorzuciła pięć „oczek” do swojego dorobku. Jednak przyjezdni ponownie bardzo szybko odpowiedzieli, tym razem za sprawą duetu Burrows – Piotrowicz i na tablicy wyników było już 40:12, a Ogniwo mogło liczyć na zwycięstwo z punktem bonusowym.

 

Mimo kilku prób Juvenii w ostatnich minutach nie udało się zmniejszyć strat i Ogniwo wygrał za pięć punktów, także zgłaszając akces do gry o medale.

 

5. kolejka Ekstraligi Rugby

 

Drew Pal 2 Lechia Gdańsk - KS Budowlani WizjaMed Łódź 11:36 (6:10)
Lechia: Marc Davids 6, Yaya Lukman 5
Budowlani: Kacper Palamarczuk 10, Michał Dudek 9, Lucas Niedźwiecki 7, Oskar Czyszczoń 5, Bartłomiej Michałek 5
Żółte kartki: Yaya Lukman, Radosław Dabkiewicz (Lechia), Thembinkosi Mangwana, Beka Beridze, Irakli Tsivtsivadze, Thomas Pena (Budowlani)

 

Life Style Catering Arka Gdynia – Budmex Rugby Białystok 100:0 (48:0)

Arka: Szymon Sirocki 30, Nicolas Silvera 23, Dawid Banaszek 12, Ntokozo Mzamomuhle 10, Giga Mamagulashvili 5, Jakub Kuzimski 5, Kewin Bracik 5, Mateusz Szyc 5, Radosław Rakowski 5

 

Edach Budowlani Lublin - Orlen Orkan Sochaczew 7:85 (0:45)
Budowlani: Szymon Próchniak 5, Kiziwakwashe Kazembe 2
Orkan: Pieter Steenkamp 35, Krystian Mechecki 10, Patryk Chain 10, Adriaan Retief 5, Kudakwashe Nyakufaringwa 5, Mateusz Pawłowski 5, Dawid Plichta 5, Przemysław Dobijański 5, Adrian Pętlak 5.
Żółte kartki: Jakub Bobruk (Budowlani), Patryk Orliński (Orkan)

 

RzKS Juvenia Kraków – Ogniwo Sopot 12:40 (0:26)
Juvenia: Riaan van Zyl 7, Arsenii Pastukhov 5
Ogniwo: Wojciech Piotrowicz 10, Mateusz Plichta 10, Dwayne Burrows 10, Kacper Drewczyński 5,Thomas Fidler 5.
Żółte kartki: Piotr Zeszutek, Wojciech Piotrowicz (Ogniwo)

 

Robert Małolepszy
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie