Anthony Joshua zabrał głos po dotkliwej porażce. Jego reakcja może dziwić
W miniony weekend Anthony Joshua (28-4, 25 KO) poniósł czwartą porażkę na zawodowym ringu. Były mistrz świata wagi ciężkiej WBO, IBF, WBA i WBO został znokautowany w piątej rundzie przez Daniela Dubois (22-2, 21 KO). Dwa dni po gali na Wembley "AJ" postanowił zabrać głos na temat swojego występu. Jego reakcja po bolesnej przegranej może zaskakiwać.
35-latek był faworytem sobotniego starcia. Joshua miał odnieść przekonujące zwycięstwo i utorować sobie drogę do hitowej walki z Tysonem Furym. Tymczasem pięściarz z Watfordu źle rozpoczął pojedynek. Już w pierwszej rundzie był liczony przez sędziego ringowego. Sytuacja powtórzyła się również w trzeciej i czwartej odsłonie rywalizacji. Były mistrz świata nie potrafił znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego tego dnia Dubois.
ZOBACZ TAKŻE: Sensacja na Wembley. Faworyt znokautowany
Walka zakończyła się w piątej rundzie. "Dynamite" trafił Joshuę potężnym ciosem w szczękę, po którym "AJ" padł na deski nieprzytomny. Dubois zwyciężył i teraz to on jest bliżej wielkich pojedynków w królewskiej kategorii wagowej. Natomiast Joshua przegrał po raz czwarty w karierze, z czego drugi raz przez nokaut. Do tej pory jedynym pięściarzem, który pokonał go przed czasem był Andy Ruiz Jr. Meksykanin dokonał tego w 2019 roku.
Na ten moment wszystko wskazuje na to, że Joshua w najbliższym czasie nie wróci do rozgrywki o mistrzostwo świata. Pojawiły się głosy, że 35-latek może nawet zakończyć karierę. Dwa dni po walce pięściarz przemówił w specjalnym nagraniu zamieszczonym na platformie X. Zaskakiwać może fakt, iż "AJ" sprawiał wrażenie człowieka, który niespecjalnie przejął się porażką.
- Czegoś zabrakło, ale staram się patrzeć na pozytywy. Takie mam podejście. Zawsze staram się ich szukać. Zobaczcie, co udało mi się osiągnąć przez 11 lat. To wspaniałe i chciałbym podziękować wszystkim, którzy byli ze mną. To była szalona podróż, ale do mety ciągle daleko. Zrobiłem to raz, drugi, za trzecim razem to może być trudne, ale wierzę, że jestem w stanie tego dokonać. Idę do przodu, będę ciężko pracował i robił kroki naprzód - powiedział z uśmiechem na ustach Joshua. Ponadto dodał, że jeszcze wiele przed nim i to nie koniec jego drogi w boksie.
Warto wspomnieć, ze jeszcze w tym roku dojdzie do wielkiego rewanżu na szczycie kategorii ciężkiej. Oleksandr Usyk ponownie skrzyżuje rękawice z Tysonem Furym. Na szali znowu znajdą się wszystkie najważniejsze pasy mistrzowskiej królewskiej wagi. Do pojedynku dojdzie 21 grudnia w Rijadzie.
Przejdź na Polsatsport.pl