Niespodzianki nie było. Pewny awans Sabalenki do kolejnej rundy turnieju w Pekinie
Od pewnego zwycięstwa Aryna Sabalenka rozpoczęła rywalizację w turnieju WTA w Pekinie. Wiceliderka światowego rankingu w dwóch setach uporała się ze znacznie niżej notowaną Mananchaya Sawangkaew z Tajlandii. Przypomnijmy, że Białorusinka walczy o wyprzedzenie Igi Świątek w rankingu WTA.
Pierwszy set nie był dla Sabalenki taki łatwy, jak można było się spodziewać. Tajka kilkukrotnie napsuła krwi rywalce, a nawet raz ją przełamała. W kluczowych momentach partii 26-latka potrafiła jednak zachować więcej zimnej krwi i to ona wygrała ją 6:4. Druga odsłona rywalizacji była już dużo lepsza w wykonaniu zawodniczki z Mińska. Oddała w niej przeciwniczce tylko jednego gema. Sabalenka zwyciężyła 2:0 i awansowała do trzeciej rundy turnieju.
ZOBACZ TAKŻE: Najpierw wycofanie się z turnieju, a teraz takie wieści o Hurkaczu. "Nie jest taki"
Jej rywalką na tym etapie zmagań będzie lepsza z pary Krueger - Sun. Przypomnijmy, że Sabalenka jest najwyżej rozstawioną tenisistką, która uczestniczy w turnieju w stolicy Chin. Udziału w turnieju nie bierze Iga Świątek. Liderka rankingu WTA wycofała się z rywalizacji najpierw w Seulu, a później w Pekinie.
Absencja Polki może pomóc Sabalence w powrocie na pierwsze miejsce w światowym rankingu. Jeżeli Białorusinka wygra turniej w Chinach, to zbliży się do Świątek na odległość zaledwie 274 punktów i będzie bardzo blisko przeskoczenia jej.
Aryna Sabalenka - Mananchaya Sawangkaew 2:0 (6:4, 6:1)
Przejdź na Polsatsport.pl