Podolski wyłożył kawę na ławę. Powiedział otwarcie, jak czuje się w Zabrzu
- Początkowo miałem tu przyjść na rok, a gram już czwarty sezon. Każdy trening i mecz sprawia mi wielką radość - oznajmił piłkarz Górnika Zabrze Lukas Podolski po sobotnim meczu w Warszawie z Legią (1:1). 39-latek prawdopodobnie rozgrywa swój ostatni sezon w karierze.
Podolski urodził się 4 czerwca 1985 roku w Gliwicach, ale od dziecka był kibicem Górnika Zabrze. W wieku kilku lat wyjechał wraz z rodzicami do Niemiec. Występował w juniorskich reprezentacjach tego kraju, a w seniorskiej kadrze zadebiutował w 2004 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Świderski zaczął, Messi skończył. Remis w meczu Inter - Charlotte
Uczestniczył w mistrzostwach Europy w Portugalii oraz w każdym turnieju mistrzowskim aż do Euro 2016 we Francji. W 2014 roku z reprezentacją wygrał mundial w Brazylii. Ma też w dorobku brązowe medale mistrzostw świata w Niemczech (2006) i RPA (2010). Natomiast w 2008 roku został wicemistrzem Europy. Łącznie w reprezentacji Niemiec rozegrał 130 meczów i strzelił 49 goli.
Podolski kilkukrotnie mierzył się z reprezentacją Polski. Podczas Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii strzelił biało-czerwonym dwa gole, a Niemcy wygrali w Klagenfurcie 2:0.
Jego klubowa kariera jest mniej imponująca, choć występował w FC Koeln, Bayernie Monachium, Arsenalu Londyn, Interze Mediolan, Galatasaray Stambuł, Vissel Kobe i Antalyasporze. W 2021 roku mając 36 lat wywiązał się ze swojej obietnicy i przeszedł do Górnika, któremu kibicował od zawsze.
- Początkowo miałem tu przyjść na rok, a gram już czwarty sezon. Każdy trening i mecz sprawia mi wielką radość. Dobrze się tu czuję - zadeklarował Podolski.
Doświadczony piłkarz nie ogranicza się tylko do reprezentowania Górnika na boisku. Wskazując problemy organizacyjne, wspierał proces prywatyzacji i szukał inwestora. Podolski jest także udziałowcem klubu.
- Górnik Zabrze idzie w dobrym kierunku. Coś się buduje i myślę, że za parę lat będą tego efekty - przekonuje napastnik.
10 października w Kolonii odbędzie się pożegnalny mecz "Poldiego" z udziałem jego przyjaciół i legend światowego futbolu, w tym wielu mistrzów świata z 2014 roku wraz z ówczesnym selekcjonerem niemieckiej reprezentacji - Joachimem Loewem i jego asystentem, a obecnie trenerem Barcelony – Hansim Flickiem. Na Rheinstadion gospodarze zmierzą się z Górnikiem Zabrze.
- Moje nazwisko w Kolonii wciąż wiele znaczy. W dwa dni sprzedały się niemal wszystkie bilety. To dobry sygnał. Cieszę się na ten mecz. Może przyjść ponad 50 tysięcy ludzi - oświadczył Podolski.
39-letni piłkarz jest wychowankiem FC Koeln i został legendą tego klubu - rozegrał dla niego 181 spotkań, zdobywając 86 bramek i notując 41 asyst.
- Bilety się dobrze sprzedają. Kibice się zmobilizują, żeby tam pojechać. Na pewno będzie fajnie - zapewnił były reprezentant Niemiec.
W sobotę Górnik zremisował 1:1 z Legią w Warszawie. W następnej kolejce "Górnicy" podejmą Zagłębie Lubin.
- Przed nami kolejne treningi i mecze. Skupiam się na rywalizacji w lidze. Przed nami mecz u siebie i chcemy zdobyć trzy punkty - powiedział Podolski.
7 września w Dortmundzie odbył się pożegnalny mecz Łukasza Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego, którzy odnieśli wiele sukcesów z Borussią. Impreza okazała się wielkim sukcesem. Stadion Signal Iduna Park był wypełniony po brzegi. Podolski liczy na podobne zaangażowanie fanów 10 października.
Przejdź na Polsatsport.pl