Roman Kosecki poruszył ważną kwestię. "Dopuszczajcie tych zawodników do gry"
Jednym z tematów poruszanych w niedzielnym odcinku Cafe Futbol były sensacyjne wyniki pierwszej rundy Pucharu Polski. Roman Kosecki, były reprezentant Polski, a dziś ekspert wyraził opinię, że jednym z powodów takiego stanu rzeczy może być nadmierna liczba obcokrajowców w drużynach ekstraklasowych.
Jednym z kluczowych zagadnień poruszonych w niedzielnym wydaniu Cafe Futbol były porażki drużyn z czołówki tabeli PKO BP Ekstraklasy, m.in. Lecha Poznań i Cracovii, w pierwszej rundzie Pucharu Polski. Najbardziej zaskakującym faktem jest to, że ekipy te przegrywały z zespołami z niższych szczebli rozgrywkowych. Kosecki podkreślił, jak ważne jest inwestowanie w krajowe talenty i zapewnianie im regularnych występów w ligach i pucharach, aby mogli się rozwijać.
- Apeluję do wszystkich, dajcie tym młodym chłopakom grać. Weźcie przykład z sytuacji w Pucharze Polski. Czy nie ma solidnych polskich piłkarzy, skoro drużyna drugo, czy trzecioligowa potrafi wyrzucić zespół z ekstraklasy naszpikowany obcokrajowcami? - powiedział były zawodnik takich klubów jak Atletico Madryt, czy Galatasaray Stambuł.
ZOBACZ TAKŻE: Niepokojąca postawa reprezentanta Polski. "Ma błyskotliwe momenty, ale..."
Ekspert zauważył również, że obecność wielu zagranicznych zawodników często blokuje rozwój młodych talentów, które mogłyby wnieść świeżość i energię do polskiej piłki.
- Jak nie macie po kogo sięgnąć, to idźcie na rynek pierwszej, drugiej, czy trzeciej ligi polskiej, przeglądajcie Centralne Ligi Juniorów i dopuszczajcie tych zawodników do gry - dodał Kosecki.
Wskazał na potrzebę stworzenia lepszych warunków dla młodych piłkarzy, aby mogli regularnie grać i zdobywać doświadczenie na najwyższym poziomie.
- Macie swoje akademie, macie wymogi licencyjne, a robicie sobie jaja, za przeproszeniem, z polskiej ekstraklasy - podsumował były kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski.
Kosecki zaznaczył, że młodzi polscy piłkarze często są pomijani, ponieważ kluby stawiają na zagranicznych zawodników, którzy nie zawsze dają więcej jakości drużynie.
- W drużynach ekstraklasowych jest zdecydowanie za dużo obcokrajowców, których nawet nie znają w swoich krajach. Pierwszy lepszy taksówkarz z trzeciej ligi może stać się piłkarzem ekstraklasy - zakończył były piłkarz.
Przejdź na Polsatsport.pl