Finał marzeń w Pekinie! Carlos Alcaraz pokonał Jannika Sinnera

Karol PłatekTenis
Finał marzeń w Pekinie! Carlos Alcaraz pokonał Jannika Sinnera
fot. PAP
Carlos Alcaraz pokonał Jannika Sinnera

Carlos Alcaraz mistrzem China Open. Hiszpan po niezwykle zaciętym, trwającym ponad trzy godziny meczu, pokonał lidera rankingu ATP Jannika Sinnera. Do rozstrzygnięcia finału potrzebne były aż trzy sety.

To był jeden z najlepszych finałów turniejów rangi ATP w całym sezonie. Carlos Alcaraz i Jannik Sinner stworzyli tenisowy spektakl, w którym nie brakowało niczego. Widowiskowe skróty, atomowe forhendy, returny demolujące defensywę rywala czy winnery grane przez środek kortu. Niestety z tego pojedynku tylko jeden mógł wyjść zwycięsko. 

 

ZOBACZ TAKŻE: To nie wygląda dobrze, Sabalenka goni jak wściekła. Z przewagi Świątek nie zostało wiele

 

Od początku meczu obaj tenisiści narzucili niezwykle wysokie tempo gry. Jako pierwszy przed szansą na przełamanie stanął Hiszpan, ale Sinner zdołał obronić trzy break-pointy rywala. Niestety dla Włocha, w czwartym gemie 3. tenisista rankingu ATP wreszcie dopiął swego, a chwilę później objął wysokie prowadzenie 4:1. 

 

Alcaraz długo prowadził z przewagą jednego przełamanie, ale Sinner wcale nie wyglądał na zawodnika pogodzonego z porażką w pierwszym secie. Wręcz przeciwnie. Kilkukrotnie Włoch próbował odrabiać straty i w decydującym gemie dopiął swego. Chwilę później lider rankingu ATP miał nawet jedną piłkę meczową, ale finalnie o losach pierwszego seta zadecydował tie-break. 

 

Pierwszy błąd przy własnym podaniu w dodatkowej partii popełnił Sinner. Hiszpan nie był jednak w stanie wykorzystać chwilowego kryzysu rywala i sam stracił punkt przy serwisie. Ręka mocniej drżała liderowi rankingu ATP, ale Alcaraz zmarnował dwie z rzędu piłki setowe. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Ten slogan towarzyszy nie tylko rozgrywkom piłkarskim. 

 

Dwa niewykorzystane setbole wpędziły Alcaraza w problemy. Sinner wyczuł słabość rywala i zaryzykował na returnie. Najpierw Włoch odrobił stratę, a chwilę później drugi raz z rzędu przełamał Hiszpana. W przeciwieństwie do triumfatora Wimbledonu lider rankingu nie zamierzał zostawiać sobie przestrzeni na błędy. Pierwsza piłka setowa zakończyła się zwycięstwem Włocha, który objął prowadzenie w meczu. Cały set trwał ponad godzinę! 

 

Po festiwalu przełamań w tie-breaku, kibice na korcie w Pekinie mogli się spodziewać, że w kolejnym secie obaj zawodnicy ponownie zaryzykują na returnie. Nic bardziej mylnego. Świadomość, że strata gema serwisowego, może zadecydować o zwycięstwie w finale sprawiła, że poziom meczu wciąż stał na wysokim poziomie, ale zarówno Sinner, jak i Alcaraz przy uderzeniach z forhendu nie ryzykowali już tak jak w pierwszej odsłonie. 

 

Najwięcej emocji dostarczył kibicom ósmy gem drugiego seta. Alcaraz kilkukrotnie bronił w nich break-pointów, a sama partia trwała kilkanaście minut. Ostatecznie Hiszpan wyszedł z opresji i dwoma asami serwisowymi obronił się przed stratą punktu. W następnej odsłonie niesiony dopingiem i dobrą grą 3. tenisista rankingu, przełamał Włocha i objął prowadzenie 5:4. Chwilę później przy własnym gemie serwisowym wykorzystał już pierwszą piłkę setową i wyrównał wynik finału. 

 

Im dłużej trwał finał w Pekinie, tym bardziej zarysowywała się przewaga Hiszpana. Forhendy grane z głęboki kortu przez Alcaraza sprawiły ogromne problemy Sinnerowi, który musiał sporo nagłowić się nad tym w którą stronę kortu, rywal będzie próbował posłać winnera. 

 

W trzecim gemie trzeciego seta Alcaraz po raz pierwszy w partii sięgnął po zwycięstwo przy serwisie rywala. Przewaga mistrza Wimbledonu została potwierdzona, a Sinner znalazł się pod ścianą. Długo wydawało się, że Włoch nie wróci już do meczu, ale liderem rankingu się jest, a nie bywa. 23-latek odrobił "brejka" i po blisko trzech godzinach walki, zwycięzca finału China Open wciąż nie był znany. 

 

O losach finału zadecydował tie-break. W nim jako pierwszy pomylił się Alcaraz. "Mini break" Sinnera po chwili przerodził się w prowadzenie Włocha 3:0 przy własnym serwisie. Nie był to jednak decydujący moment meczu. Hiszpan w niesamowitym stylu odrobił stratę, a chwilę później wykorzystał pierwszą piłkę meczową i sięgnął po tytuł w Chinach. 

 

 

Carlos Alcaraz - Jannik Sinner 6:7, 6:4, 7:6

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie