Napastnik Legii wypalił tuż przed meczem. Wrócą stare koszmary. "Trener nie był szczęśliwy"

Szymon RojekPiłka nożna
Napastnik Legii wypalił tuż przed meczem. Wrócą stare koszmary. "Trener nie był szczęśliwy"
fot. Cyfrasport

W czwartek Legia Warszawa zmierzy się z Realem Betis w 1. kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji. Jean-Pierre Nsame uważa, że jego drużynę stać na pokonanie wielkiego rywala. Transmisja meczu Legia - Real Betis w Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 1 oraz na Polsat Box Go.

Szymon Rojek: Dobrze znasz europejski futbol. Gdzie na piłkarskiej mapie Europy umieściłbyś Legię? Wśród klubów dużych, małych, średnich?

 

Zobacz także: Największa gwiazda nie zagra z Legią Warszawa


Jean-Pierre Nsame: Legia jest wielkim klubem, także w Europie. Przede wszystkim dlatego, że wiele razy grała w europejskich pucharach. Przecież nie tak dawno rozegrała słynny mecz z Realem Madryt, który zresztą oglądałem w telewizji. A czasami wracam do tematu tego meczu w rozmowach z Arkiem Malarzem. Uważam, że Legia powinna grać każdego roku w pucharach, w Lidze Mistrzów, Europy czy Konferencji. Moim zdaniem to powinna być norma.
 
A takie mecze w europejskich pucharach wyzwalają dodatkową motywację? Podchodzi się do nich inaczej niż do spotkań w lidze krajowej?


Myślę, że to zależy od zawodnika. Dla mnie na przykład każdy mecz jest tak samo ważny, do każdego przygotowuję się w ten sam sposób. Zawsze staram się być mentalnie gotowy, by pokazać na boisku coś specjalnego. Jak mówiłem, każdy zawodnik jest inny; dla mnie gra w europejskich pucharach to przywilej i zaszczyt. Każdy piłkarz chce zmierzyć się z takimi rywalami, jakich spotyka się w pucharach. Podsumowując: oczywiście są różnice między ligą krajową a grą w Europie, ale nie dotyczą one motywacji.

 

Nie będzie problemem łączenie Ekstraklasy z Ligą Konferencji? Gra co trzy dni, dalekie wyjazdy... Uważasz, że Legia ma wystarczająco mocną kadrę, aby to umiejętnie połączyć?


Tak. Uważam, że mamy wystarczająco silną kadrę, by z powodzeniem walczyć na wszystkich frontach. Oczywiście to nie jest łatwe. Bywa, że gra co trzy dni i brak czasu na odpoczynek powodują zmęczenie psychiczne, ale w sumie sądzę, że taki rytm grania odpowiada większości piłkarzy. Nie trenuje się dużo (śmiech), tylko się je, śpi i gra. W teorii to bardzo łatwe; w praktyce jest trochę trudniej, ale naprawdę jest to rytm, do którego łatwo się przyzwyczaić, również fizycznie. Kiedy zaczniesz grać co trzy dni, to po tygodniu czy dwóch twój organizm nie ma z tym problemu. Dla mnie gorsza jest na przykład dwutygodniowa przerwa; wtedy zaczynasz wszystko czuć, odzywa się każdy ból. A jeśli chodzi o cały zespół, to właśnie przy graniu co trzy dni Legia powinna pokazać swoją siłę, jakość, ambicję. Z kadrą, którą mamy, jesteśmy w stanie grać dobrze i w lidze, i w Pucharze Polski, i w Europie. Mamy piłkarzy o wysokiej jakości, fizycznie też jesteśmy gotowi, bo ciężko trenujemy, mamy niesamowity sztab, który pomaga nam stawać się coraz lepszymi. Uważam, że Legia powinna bardzo dobrze zaprezentować się we wszystkich rozgrywkach, które są przed nami.
 
Porozmawiajmy teraz o niektórych z waszych rywali w Lidze Konferencji. Na początek Real Betis. To chyba prawdziwe święto dla wszystkich w klubie: kibiców, piłkarzy...


To na pewno będzie święto dla naszych kibiców i dla nas piłkarzy. Mecz z takim klubem jak Real Betis to coś szczególnego. A zwłaszcza dla mnie; bardzo lubię Hiszpanię, uwielbiam hiszpański futbol, nie mogę się doczekać tego meczu. Możliwość zagrania w takim meczu będzie dla mnie zaszczytem. Wszyscy wiemy, jak grają drużyny z Hiszpanii, jak są zaawansowane technicznie. Wierzę, że to będzie niezwykły mecz i że my wzniesiemy się na poziom, na jakim trzeba być, żeby mierzyć się z takim rywalem.
 
Rozegracie też jeden mecz absolutnie wyjątkowy dla ciebie - przeciwko Lugano. Znalazłem informację, że to zespół, któremu strzeliłeś najwięcej bramek w karierze. Twój bilans przeciwko nim: 18 meczów - 19 goli. Niewiarygodne!


Tak, to prawda. Podejrzewam, że trener Lugano nie był szczęśliwy, kiedy zobaczył, że jednym z ich rywali będzie Legia. Ale dla mnie to dobra wiadomość. Taki mecz przywoła dobre wspomnienia. Lugano to drużyna przeciwko której lubię grać. To właśnie w meczach przeciwko nim strzeliłem najwięcej goli w karierze. Myślę, że to będzie dla mnie wyjątkowe spotkanie.

 
Jaki jest cel Legii w Lidze Konferencji? Jaki rezultat was usatysfakcjonuje? Pozostanie w grze do przyszłego roku? Awans do 1/8? A może do ćwierćfinału?


Na pewno mamy ambicję wyjść z grupy. To znaczy przejść do kolejnej rundy, bo fazy grupowej już przecież nie ma. I uważam, że mamy dość jakości, żeby to zrobić: i jako zawodnicy, i jako cały klub. Bo może poza Betisem jesteśmy absolutnie w stanie wygrać z każdym z naszych rywali. Zresztą nawet w przypadku konfrontacji z Betisem, wierzę w nasz zespół, to przecież tylko jeden mecz. A futbol, również w europejskich pucharach, udowadniał wielokrotnie, że ten teoretycznie mniejszy może pokonać wielkiego rywala. Musimy mieć ambicję i wiarę w możliwość pokonania Betisu. A przed pozostałymi spotkaniami musimy zachować oczywiście pokorę, ale jednocześnie mieć odwagę powiedzieć, że chcemy wygrać wszystkie mecze, a już na pewno te u siebie. Wiadomo, że na wyjazdach jest zawsze trudniej, jestem jednak pewien, że mamy dość jakości, by punktować także poza domem. Dlatego właśnie naszą ambicją musi być przynajmniej awans do kolejnej fazy.

 

Transmisja meczu Legia - Real Betis w czwartek w Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 1 oraz na Polsat Box Go od 18:35. Od 17:00 w Polsacie Sport Premium 1 i na Polsat Box Go będzie można obejrzeć przedmeczowe studio, w którym wyemitujemy więcej rozmów z piłkarzami Legii Warszawa.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie